Mignolet: Wygrana bardzo ważna
Simon Mignolet powtórzył to, co do powiedzenia miał menadżer, Brendan Rodgers, gdy wypowiadał się na temat wygranej Liverpoolu z Hull City na Anfield.
Belgijski bramkarz nie miał zbyt wiele do roboty przez 90 minut, ponieważ obrona the Reds nie pozwoliła gościom na oddanie choćby jednego celnego strzału na bramkę, a na tablicy widniał rezultat 2:0.
Daniel Agger główkował w polu karnym Hull co pozwoliło na zdobycie bramki przed przerwą, a Luis Suárez po raz kolejny zaserwował kibicom moment magii i wykonując rzut wolny podwyższył prowadzenie.
Po meczu Rodgers mówił o najlepszej wygranej Liverpoolu w sezonie, a Mignolet podkreśla jak ważny był powrót do zwycięstw po dwóch porażkach z rzędu z Manchesterem City i Chelsea.
– Hull to bardzo dobra drużyna i pokazali to na KC Stadium – powiedział 25-latek w wywiadzie dla oficjalnej strony klubu.
– Musieliśmy zdobyć trzy punkty i znaleźć się z powrotem na swoim kursie. Teraz możemy patrzeć do przodu i skupić się na utrzymaniu trendu, w którym rozpoczęliśmy sezon w drugiej jego połowie.
– Miło wrócić do czołowej czwórki, w końcu tam chcemy się znaleźć. Jedyne co możemy robić, to skupiać się na kolejnych meczach.
– Teraz jesteśmy w czwórce, ale to nie znaczy, że tam pozostaniemy. Damy z siebie wszystko i będziemy ciężko pracować, żeby móc cieszyć się z pełnej puli jeszcze wiele razy w tym sezonie.
W spotkaniu z Hull Mignoletowi udało się zachować czyste konto pierwszy raz od czasu zdemolowania Tottenhamu 5:0 na White Hart Lane 14. grudnia.
Był to szósty mecz „na zero z tyłu” golkipera w barwach Liverpoolu, ale sam Mignolet skromnie wypowiada się na temat środowego meczu.
– Zawsze fajnie jest zachować czyste konto, ale myślę, że to zasługa całej drużyny. Wszyscy byliśmy w to zamieszani – przekonywał.
– To bardzo ważna rzecz, jeśli gra się przeciwko zespołom pokroju Hull, które mają dobry bilans i są w niezłej formie. Stanowią duże zagrożenie przy stałych fragmentach, a nam udało się to zniwelować. To tylko pozytyw i dzięki temu możemy skupić się na następnym meczu.
Kontuzja Mamadou Sakho zmusiła Rodgersa do przemodelowania linii obrony po raz kolejny.
Daniel Agger, który wrócił do zespołu jako lewy obrońca na przegrany mecz z Chelsea, zagrał w środku u boku Martina Škrtela, a na lewą flankę posłano Aly’ego Cissokho.
Pomimo kolejnej zmiany, Mignolet jest zdania, że linia obrony działała solidnie i twierdzi, że każda możliwa kombinacja defensywy może błyszczeć.
– Trenujemy wszyscy razem, każdego dnia i wszyscy jesteśmy profesjonalistami. Każdy z nas przyjmuje każdą decyzję menadżera i stara się robić to, czego się od niego oczekuje – powiedział.
– Aly zagrał świetny mecz. Każdy z nas ma swoje zadania, które musi wykonać, gdy tylko zostanie poproszony. Oby trwało to jak najdłużej.
Komentarze (2)