Simon: Tego się spodziewałem
Znakomita forma Jordana Hendersona w tym sezonie może być zaskoczeniem dla wielu, ale z pewnością nie dla Simona Mignoleta, który miał okazję współpracować z angielskim pomocnikiem już w czasie wspólnego pobytu w Sunderlandzie.
W sezonie 2010/2011 ci zawodnicy spotkali się na Stadium of Light, gdzie mieli okazję do wspólnej pracy.
Po trudnym początku na Anfield, Henderson złapał wiatr w żagle i wreszcie prezentuje swój olbrzymi potencjał na boisku. Grając w środku pola dzięki niesamowitej pracy, waleczności i energii zostawianej na placu gry stał się kluczową figurą w talii Brendana Rodgersa.
- Jordan od zawsze był świetnym zawodnikiem - powiedział Mignolet.
- Pamiętam, że w czasie naszego wspólnego pobytu w Sunderlandzie był jeszcze bardzo młodym piłkarzem, ale każdy z kolegów widział w nim wielki potencjał i jego możliwości na przyszłość.
- Wszyscy dostrzegali jego ogromny talent i to, że pragnie się stać topowym zawodnikiem, mimo niewielu lat na karku.
- Jordan teraz dojrzał pod względem piłkarskim, stając się bardziej doświadczonym graczem. Możesz zobaczyć w czasie codziennych treningów, jak dobrym jest zawodnikiem. Ciężko pracuje, daje z siebie wszystko dla zespołu i każdy jest zadowolony ze współpracy z nim.
Po 20 rozegranych kolejkach w Premier League, Liverpool dzierży 4 pozycję tracąc 6 punktów do liderującego Arsenalu, mimo kontuzji, które konsekwentnie nękały ekipę Liverpoolu.
Joe Allen, Jose Enrique, Jon Flanagan, Mamadou Sakho i Daniel Sturridge to zawodnicy, którzy wciąż walczą o powrót do składu, ale belgijski bramkarz jest przekonany, że the Reds mają wystarczająco silny skład, by walczyć o czołowe pozycje w lidze.
- Owszem, mieliśmy pewne problemy z urazami w trakcie sezonu, ale wszyscy zawodnicy bardzo ciężko pracują, by w przypadku kontuzji, wejść na boisko i godnie zastąpić kolegę.
- Do tej pory potrafiliśmy sobie z tym radzić i tak będzie dalej, gdyż mamy naprawdę mocny skład.
- Jeśli kontuzjowani zawodnicy dojdą do zdrowia, w zespole będzie panowała większa konkurencja o miejsce w wyjściowej jedenastce, co będzie wielkim pozytywem dla całego klubu.
Liverpool został ostatnio wzmocniony powracającym po kontuzji Stevenem Gerrardem, który zagrał 30 minut w ligowej konfrontacji z Hull, a także wyszedł w pierwszym składzie na pucharowe starcie z Oldham.
- Wszyscy wiedzą, jakie znaczenie ma Steven dla Liverpoolu. Szatnia wygląda zupełnie inaczej z nim pośród nas.
- Każdy był bardzo szczęśliwy z jego powrotu, dzięki czemu będzie mógł wykonywać świetnie swoją robotę zarówno na boisku, jak i poza nim. Jest kluczową postacią dla drużyny.
Komentarze (2)
"Simon: Tego się spodziewałem"
hihi, nawet Simon wiedział że Sakho szybciej wróci :D