Liverpool szuka wzmocnień
Dziewięć dni po otwarciu okienka transferowego Liverpool wciąż szuka wzmocnień składu i tym samym zwiększenia szans na zdobycie kwalifikacji do Champions League.
Brendan Rodgers jasno powiedział, że stawia na jakość, a nie na ilość. Menedżer the Reds zdaje sobie jednak sprawę, iż zakupy w zimowym okienku transferowym nie są proste.
Kluby są zazwyczaj niechętne do sprzedaży swoich zawodników w połowie sezonu, co często wpływa na zawyżanie ich cen.
- Wszystko sprowadza się do dostępności i przystępności piłkarzy.
- Mamy skład i odpowiednich zmienników, jednakże teraz skupiamy się na ulepszaniu naszego zespołu. W styczniu o to trudno, ale pracownicy klubu ciężko pracują, aby poszukać odpowiednich zawodników.
Rok temu okazało się to możliwe. Liverpool kupił wtedy Daniela Sturridge’a oraz Philippe Coutinho, co wniosło sporo ożywienia do zespołu.
The Reds przeznaczyli na kupno Anglika 12 milionów funtów, natomiast gracz Interu kosztował Czerwonych 8,5 miliona funtów.
Obaj byli w niełasce w swoich byłych klubach i skorzystali z okazji możliwości gry na Anfield.
Zeszłoroczne okienko nie było jednak wyjątkiem w historii Liverpoolu. Trzy lata temu do the Reds dołączył Luis Suárez. Od tamtego czasu Urugwajczyk strzelił 71 bramek w 113 spotkaniach.
W styczniu 2010 roku klub ściągnął Maxiego Rodrígueza z Atlético Madryt na zasadzie wolnego transferu.
Niektóre z najlepszych transferów Rafaela Beníteza zostały dokonane właśnie zimą.
Martin Škrtel przyszedł do the Reds z Zenitu Petersburg za 6,5 miliona funtów. Dwa lata wcześniej Liverpool kupił obrońcę Brøndby za 6 milionów funtów. Obaj zaliczyli już w sumie ponad 450 występów.
W styczniu 2007 roku Liverpool zapłacił Deportivo La Coruña tylko 2,5 miliona funtów za Álvaro Arbeloę oraz wypożyczył z West Hamu Javiera Mascherano.
Liverpool pamięta jednak także te nieudane transfery przeprowadzone w zimowym okienku.
W 2005 roku ekipę the Reds za kwotę około sześciu milionów funtów zasilił Fernando Morientes z Realu Madryt. Hiszpan strzelił dla Liverpoolu w sumie 12 bramek w 61 spotkaniach.
Transfer ten blednie jednak przy zakupie Andy’ego Carrolla w 2011 roku za 35 milionów funtów.
Był to paniczny ruch po sprzedaży Fernando Torresa za 50 milionów funtów. Dotychczas jest to najwyższa kwota zapłacona za piłkarza w historii Liverpoolu.
Klub był szczęśliwy, kiedy w zeszłym roku sprzedał rosłego Anglika do West Hamu za 15 milionów funtów.
Właściciele Fenway Sports Group są zdeterminowani, by nigdy nie popełnić tego samego błędu.
Aby uzyskać zgodę na kupno piłkarza, Rodgers musi uzyskać zgodę komisji transferowej składającej się dyrektora zarządzającego, Iana Ayra, szefa rekrutacji, Dave’a Fallowsa oraz głównego analityka, Michaela Edwardsa.
Menedżer Liverpoolu pragnie wzmocnić skład na bokach obrony oraz w środku pomocy.
Jakiekolwiek oferty są jednak mało prawdopodobne. Trzeba czekać na wyprzedaże, które wkrótce nadejdą.
Komentarze (6)
"I think many players dream of playing in the Premier League - Yann is no different," said Werner Baader.
"I will not deny there is interest from many European clubs, including English teams.
"We will see what happens."
3 lata*