Butland: Czekam na Suáreza
Jack Butland już raz wyszedł zwycięsko ze starcia z Luisem Suárezem. Bramkarz Stoke ma nadzieję, iż w niedzielnym meczu przeciwko the Reds znów będzie górą.
Reprezentant Anglii najprawdopodobniej zajmie miejsce między słupkami bramki Stoke. Jego konkurenci – Asmir Begović i Thomas Sørensen są kontuzjowani.
To oznacza, że dojdzie do ponownego pojedynku Butland – Suárez. Piłkarze ostatnio walczyli ze sobą podczas ubiegłorocznych Igrzysk Olimpijskich w Londynie.
19-letni wówczas bramkarz reprezentacji Wielkiej Brytanii został graczem meczu z Urugwajem, który gospodarze wygrali 1:0.
– Jestem tak samo podekscytowany, jak przed tamtym meczem – powiedział z uśmiechem były golkiper Birmingham City. – Mam nadzieję, że niedzielny mecz z Liverpoolem skończy się podobnie.
– Fantastycznie, że doczekałem się debiutu w Pucharze Anglii. Posmakowałem już walki w Premier League, gdy w Nowy Rok zagrałem przeciwko Evertonowi. Byłoby wspaniale, gdybym wystąpił również w niedzielę.
Występ Butlanda zależy od rehabilitacji byłego reprezentanta Danii. Sørensen bowiem dostał kontuzji we wspomnianym meczu z Evertonem, zremisowanym 1:1.
Sørensen, który sam jest zmiennikiem podstawowego bramkarza Stoke, Asmira Begovicia, uszkodził ścięgno Achillesa jeszcze w pierwszej połowie meczu z the Toffees.
Czyżby zatem Luis miał okazję do rewanżu na Butlandzie już w niedzielę?
Komentarze (9)
RLY? Trzeci bramkarz ligowego średniaka stawia wyzwanie najlepszemu piłkarzowi i strzelcowi najlepszej ligi świata?
oh that's cute
Butland jest także obecnie 3 bramkarzem reprezentacji, a przegrywa z Bośniakiem Begoviciem ze względu na jego doświadczenie od Sorensena na pewno jest lepszy. Własciwie nie wiem dlaczego przeszedl z Birmingham do Stoke w Niebieskich był numer 1 a tu jest 3ci, ale uważam że jego umiejętności nie przekładają się na obecną pozycję w klubie.
Jack, dostaniesz promocję, 2 gole od Suareza w cenie jednego ;)