Football Association karze Rodgersa

Menedżer The Reds, Brendan Rodgers został ukarany przez FA grzywną w wysokości ośmiu tysięcy funtów, jako karę za komentarze po meczu z Manchesterem City dotyczące sposobu i jakości sędziowania zawodów.

Rodgers określił postawę sędziów w tym meczu jako „przerażającą”. Dodatkowo poddał w wątpliwość decyzję o wyborze na mecz z City arbitra pochodzącego z Boltonu, a więc miasta z okolic Manchesteru. Przez kilka rażących błędów sędziowskich Liverpool miał utrudnione zadanie, przegrywając finalnie z gospodarzami 1:2.

Później trener z Irlandii Północnej nie zdecydował się na apelację do oskarżenia skierowanego w jego stronę, mówiąc, że „po prostu mówił szczerze to, co rzuciło mu się w oczy po meczu”.

Oskarżenie FA w tej sprawie głosi: „Brendan Rodgers został ukarany grzywną za naruszenie przepisu E3 w pomeczowym wywiadzie spotkania z Manchesterem City, rozegranego dnia 26 grudnia 2013 roku. Czynem nagannym jest kwestionowanie uczciwości sędziego prowadzącego spotkanie, sugerując jego stronniczość, tym samym nie respektując jego decyzji, co nie leży w ogólnym interesie gry”.

Menedżer Liverpoolu był rozgoryczony kuriozalną decyzją sędziego, po tym, jak przy stanie 0:0 odgwizdany został „wyciągnięty z kapelusza” spalony, kiedy Raheem Sterling wychodził na czystą pozycję. Zdaniem trenera, w drugiej połowie jego drużynie należał się również rzut karny po faulu na Luisie Suárezie.

– Jestem przekonany, że nie podważałem w tym wywiadzie kompetencji arbitrów – powiedział Rodgers, tłumacząc zaistniałą sytuację dzień po meczu.

– Mój komentarz był raczej ukierunkowany w stronę samej decyzji o przyznawaniu meczu sędziemu z pobliskiego regionu – kontynuował.

– Nie przypominam sobie, żeby pochodzący z Wirral [Wirral to dystrykt hrabstwa Merseyside znajdujący się tuż obok Liverpoolu, po drugiej stronie rzeki Mersey – przyp. red.] Mike Dean prowadził wiele gier z udziałem The Reds w ostatnich latach.

– Po prostu mówiłem po grze to, co rzuciło mi się w oczy. Myślę, że FA i Stowarzyszenie Sędziów wiedzą doskonale, że nie jestem kimś, kto stara się utrudniać pracę arbitrom – zakończył Rodgers.