Życzenia Lucasa na 2014 rok
Lucas Leiva nie był oszczędny w życzeniach, kiedy zdmuchiwał świeczki na swoim torcie. Brazylijczyk obchodził wczoraj dwudzieste siódme urodziny razem z rodziną.
- To była spokojna uroczystość. Raz spędzam czas z rodziną, raz z przyjaciółmi. Nie ma teraz zbyt dużo czasu, ponieważ mamy wiele istotnych spotkań.
2014 rok zapowiada się na bardzo ważny dla Lucasa.
Reprezentant Brazylii jest napędzany pragnieniem przyczynienia się do odrodzenia Liverpoolu.
Aktualnie trzeci najstarszy stażem zawodnik the Reds w drużynie mówi o oddaniu do swojego klubu.
Defensywny pomocnik Czerwonych mówi także o lekkim niepokoju w związku z jego powołaniem na Mistrzostwa Świata w Brazylii.
- To bardzo ważny rok. Cieszę się z tak wielu wyzwań, które mnie czekają. 2014 rok może potwierdzić wiele rzeczy. Po mojej kontuzji ciężko pracowałem, by wrócić do gry.
- Aktualnie mamy świetny sezon. Miło jest być częścią tego zespołu, jednakże przed nami jeszcze długa droga. Wyzwaniem na ten rok jest powrót Liverpoolu do czołówki.
- Myślę, że mam szansę na grę podczas Mistrzostw Świata. Kilka ostatnich meczów w reprezentacji dało mi na to nadzieję i wiarę, iż mogę dostać powołanie. Nie ma jednak pewności, że będę w składzie Brazylii podczas mundialu.
Dwuletnia przerwa od gry w reprezentacji Lucasa zakończyła się w październiku zeszłego roku, kiedy Luiz Felipe Scolari powołał go na mecze z Koreą Południową i Zambią.
Była to dla niego nagroda za walkę o powrót po kontuzji.
Kontuzji przedniego więzadła krzyżowego oraz naderwania mięśnia Lucas doznał w listopadzie 2011 roku. Brazylijczyk wyleczył się w sierpniu 2012 roku.
W ostatnim sezonie ciągle musiał nadrabiać zaległości, ale mimo to odgrywał kluczową rolę w zespole.
Lucas grał w ostatnich czterech meczach reprezentacji Brazylii, powiększając tym samym liczbę występów dla Canarinhos do 24. Pomocnik Liverpoolu cały czas zwraca uwagę na to, że w marcu jego reprezentacja gra z RPA.
- Starcie z RPA będzie ostatnim meczem przed ogłoszeniem oficjalnych składów na Mistrzostwa Świata. Bardzo ważne jest dla mnie zatem dostanie powołania na to spotkanie. Teraz jednakże skupiam się na Liverpoolu.
Lucas bardzo się cieszy z możliwości grania w drużynie z Philippe Coutinho. Jednocześnie Brazylijczyk wierzy, że znajdzie się w składzie na Mistrzostwa Świata z utalentowanym playmakerem. Numer dziesiąty Liverpoolu nie dostał powołania do reprezentacji Brazylii od 2010 roku, kiedy to Canarinhos grali z Iranem.
Lucas zwraca uwagę na rywalizację w składzie reprezentacji, ale jest pewien, że czas Coutinho nadejdzie.
- To pokazuje jak trudno dostać się do składu. Zawsze mówię o tym z Philippe. Oczywiście on jest zdesperowany, by zagrać na mundialu, ale przed nim jeszcze wiele okazji do gry w Mistrzostwach Świata.
- Wiem, że ma on wszelkie umiejętności ku temu.
- Chcę, żeby Philippe znalazł się w składzie, ale on musi być cierpliwy i dalej robić to, co umie najlepiej w Liverpoolu.
Obecny sezon jest siódmym dla Lucasa w klubie. Tym samym Brazylijczyk czuje się zdeterminowany, by przerwać bolesną nieobecność Liverpoolu w Lidze Mistrzów.
Minęły ponad cztery lata od czasu, gdy the Reds ostatni raz zagrali w Champions League. Wspomnienia Lucasa nadal jednak są żywe.
- Te noce były czymś niezwykłym i chcę tego ponownie. Kwalifikacja do Ligi Mistrzów jest naszym priorytetem. Wszyscy związani z klubem są zdesperowani, by to osiągnąć.
- Gracze, którzy są w Liverpoolu dość długi czas pałają ogromną żądzą powrotu do tych rozgrywek.
- W drugiej części sezonu musimy pokazać tę samą mentalność i spójność, jak dotychczas.
- Spójność to słowo, które było powtarzane bardzo często w poprzednich sezonach. Nie byliśmy jednak w stanie tego osiągnąć. W pierwszej części sezonu nasz zespół poczynił jednak duży postęp. Jesteśmy teraz dojrzalsi i wygrywamy spotkania.
- Spadliśmy trochę w tabeli po porażkach z Manchesterem City i Chelsea, ale myślę, że podczas tych dwóch spotkań zasługiwaliśmy na więcej. Będziemy mieć dobrą szansę na odegranie się w meczach z tymi drużynami u siebie.
- W czołówce tabeli jest bardzo ciasno. Dopiero dziesięć spotkań przed końcem sezonu będziemy mogli określić, czy stać nas na tytuł, czy na czołową czwórkę.
Czwarty w tabeli Liverpool wróci na ligowe boiska podczas meczu ze Stoke City w niedzielę. The Reds nie wygrali na Britannia Stadium w ostatnich pięciu spotkaniach. Czerwoni zostaną jednak wzmocnieni powrotem do składu Daniela Sturridge'a. Napastnik, który zmagał się z kontuzją kostki od końca listopada, w tym tygodniu powrócił do treningów.
- To wspaniałe ponownie widzieć Daniela - jego powrót daje menedżerowi więcej możliwości. Mam nadzieję, że wróci do formy sprzed kontuzji.
Komentarze (0)