Suárez cieszy się z powrotu SAS
Luis Suárez był bardzo zadowolony ze współpracy z Danielem Sturridge’em po tym, jak duet napastników pomógł Liverpoolowi zdobyć 3 punkty w wygranym 5:3 meczu ze Stoke w niedzielne popołudnie.
Było to pierwsze pojawienie się na boisku Sturridge’a od 23 listopada, kiedy to nabawił się urazu kostki. Wchodząc z ławki rezerwowych przyczynił się do zdobycia 22. gola w sezonie przez Suáreza.
Reprezentant Anglii później sam znalazł drogę do bramki przeciwnika przez co the Reds zainkasowali komplet punktów w tym spotkaniu.
– Oczywiście to jest ważne [powrót Sturridge’a], ponieważ jest wspaniałym zawodnikiem i pomaga całej drużynie. Przez długi czas musieliśmy grać bez niego, ale teraz w końcu powrócił i bardzo się z tego cieszymy – powiedział Suárez.
Gol samobójczy Ryana Shawcrossa pozwolił Liverpoolowi na objęcie prowadzenia, zanim Urugwajczyk zdobył swoje dwa gole na Britannia Stadium.
Wysiłek byłych zawodników the Reds, Petera Croucha i Charliego Adama pozwolił ich drużynie na zachowanie nadziei na korzystny rezultat, lecz rzut karny wykonany przez Stevena Gerrarda przywrócił prowadzenie Liverpoolowi.
Gol Jonathana Waltersa był tylko pocieszeniem dla kibiców przy asyście Sturridge’a przy golu Suáreza i jego własnej koronkowej akcji.
– Ten mecz był bardzo ważny dla całej drużyny. Dzisiaj było ciężko, choć wiemy, że każdy mecz przeciwko Stoke jest ciężki. Na swoim stadionie są bardzo silni – powiedział numer 7.
– Wiedzieliśmy, że jeśli dziś wygramy to bardzo wzmocni to naszą pewność siebie w przyszłych meczach.
Suárez zdobył już w tym sezonie 22 gole w zaledwie 16 meczach, ale – jak sam podkreśla – nie zwraca uwagi na osobiste statystyki.
– Najważniejszą rzeczą jest teraz utrzymanie Liverpoolu w Top 4. Jest to też najważniejsza rzecz dla mnie – zakończył Suárez.
Komentarze (2)