Kolo: Pomogła nam szczera rozmowa
Brendan Rodgers w przerwie wczorajszego meczu ze Stoke City nie mógł pozostawić złudzeń piłkarzom Liverpoolu co do poziomu na jakim muszą zagrać w drugiej połowie spotkania.
Po uzyskaniu dwubramkowego prowadzenia za sprawą samobójczego trafienia Ryana Shawcrossa i bramki Luisa Suáreza, The Reds pozwolili Stoke na wyrównanie po golach Petera Croucha i Charliego Adama.
W drugiej odsłonie rzut karny Stevena Gerrarda i druga bramka Suáreza znów dały Liverpoolowi prowadzenie, później Jonathan Walters strzelił na 4:3, jednak Daniel Sturridge trafieniem w końcówce ustalił wynik spotkania na 5:3.
Postawa gości po przerwie na Britannia Stadium to reakcja na rozmowę z Rodgersem, który według Kolo Touré dosadnie wyjaśnił swoim zawodnikom czego od nich oczekuje.
– Musiał być twardy i powiedzieć nam wszystko wprost, ponieważ wiedział, że możemy strzelić kolejne gole, ale potrzebna była poprawa w obronie – i uważam, że wywiązaliśmy się z zadania. Grając przeciw Stoke masz naprzeciw siebie Petera Croucha, więc oni będą grali piłkę bardzo wysoko. W drugiej połowie lepiej sobie z tym poradziliśmy.
– Wiemy, że nasi napastnicy mogą strzelać mnóstwo goli i to też nam pomogło. Wygrana jest ważna, ponieważ mecze wyjazdowe ze Stoke zawsze są ciężkie – przegrali dopiero drugi raz na własnym boisku. Cieszą nas niezwykle te trzy punkty zdobyte na trudnym terenie. Znów jesteśmy na czwartej lokacie i jesteśmy z tego powodu szczęśliwi.
Touré wystąpił w od początku spotkania po raz pierwszy od rozczarowującej porażki z Hull City 1 grudnia z racji urazu Daniela Aggera. Jako szczery i oddany piłkarz przyznał, że wciąż jest dużo rzeczy do poprawy mimo powrotu na czwartą lokatę w tabeli po wygranej ze Stoke.
– Nie było łatwo, zwłaszcza w Stoke. Jestem szczęśliwy że wygraliśmy, jednak wciąż popełniamy błędy – musimy nad tym pracować by grać jeszcze lepiej.
Komentarze (0)