Coutinho: Czuję się tu jak w domu
Philippe Coutinho obchodzi w tym miesiącu pierwszą rocznicę pobytu w drużynie Liverpoolu i jest wdzięczny klubowi za to, że umożliwił mu stanie się lepszym piłkarzem. Brazylijczyk dołączył do klubu z Anfield 30 stycznia 2013 roku, podpisując długoterminowy kontrakt po transferze z Interu.
Coutinho niezwłocznie wywarł wpływ na grę drużyny – w pierwszych czterech meczach w czerwonej koszulce zdobył dwie bramki i zanotował kilka asyst.
Brazylijski playmaker od początku dobrze rozumiał się z innym styczniowym nabytkiem, Danielem Sturridge’em, oraz z Luisem Suárezem.
Rozmontowywanie linii obronnych rywali stało się znakiem firmowym Brazylijczyka przez ostatnie 12 miesięcy, pod koniec grudnia tego roku miał na swoim koncie dziewięć podań mijających linię obrony przeciwnika – to więcej niż zanotowało w tym sezonie dziewięć zespołów Premier League w ogóle.
Umiejętność perfekcyjnego obsłużenia kolegów jest nieustannie doceniana przez jego partnerów z drużyny.
– Coutinho to świetny gracz, cztery czy pięć razy asystował przy moich golach odkąd tutaj trafiłem – powiedział już w maju Sturridge.
– Cudownie jest grać z piłkarzem jego kalibru.
– To utalentowany zawodnik i nie mogę się go nachwalić. Wielokrotnie stwarzał mi okazje, świetnie się z nim współpracuje.
– Chcę mu podziękować, ponieważ ułatwia mi moją pracę i gra bardzo zespołowo. Wykreował mi liczne okazje, uwielbiam z nim grać – dodał Sturridge.
– To rodzaj piłkarza, którego musi mieć każdy wielki zespół. Może stworzyć okazję z niczego w pojedynku 1 na 1 – powiedział José Enrique.
Steven Gerrard stwierdził, że Coutinho jest „magiczny”, a Lucas Leiva ostrzegł rywali, że jego rodak będzie grał coraz lepiej.
Coutinho uważa, że to jego kolegom z zespołu należą się podziękowania za to, że pomogli mu bezboleśnie dopasować się do drużyny.
– Ten rok minął bardzo szybko, to był bardzo dobry okres – powiedział Brazylijczyk.
– To, co najbardziej mnie zaskoczyło, to to, że piłkarze czują się tu jak w domu, jestem wdzięczny miastu, kolegom i klubowi za to, jak mnie przyjęli.
Coutinho wspaniale odpłacił się kibicom za to wsparcie.
Jego najlepszy występ przydarzył w lutym zeszłego roku, kiedy podczas wygranej 5:0 ze Swansea strzelił pięknego gola, zaliczył świetne podanie do José Enrique we wspaniałej zespołowej akcji i kilka razy z klepki grał ze Sturridge’em i Suárezem. Kiedy po godzinie został zdjęty z boiska, dostał owację na stojąco, a kibice już cieszyli się na myśl o kolejnych jego popisach.
Jego występ na Craven Cottage w wygranym 3:1 meczu z Fulham został doceniony nawet przez fanów gospodarzy, którzy oklaskiwali go, gdy schodził z boiska.
Coutinho grał jak z nut, a jego najlepszym zagranie była asysta do Daniela Sturridge’a, dzięki której ten drugi zaliczył hat-tricka.
Pomimo kilku pokazów świetnej gry, włączając w to pierwsze trafienie w derby Merseyside w tym sezonie, były gracz Interu czuje, że wciąż musi nad sobą pracować.
– Chcę dalej rozwijać się i coraz ciężej pracować nad tym, co pozwoli stać mi się lepszym piłkarzem – powiedział Cou.
– Myślę, że lepiej ustawiam się na boisku, ponieważ czasami gram na skrzydle, a czasami w środku.
– Poprawiłem swoją wiedzę taktyczną i ciężko pracowałem nad wykańczaniem akcji.
Jest jeden element gry, który Coutinho w szczególności chciałby poprawić.
– Zdecydowanie muszę poprawić bramkostrzelność – przyznał Brazylijczyk. – Czasami nie ustawiam się tak, jak trzeba, muszę to zmienić by strzelać więcej goli.
Pochodzący z Rio de Janeiro pomocnik grał już w czterech różnych krajach i podoba mu się agresywny styl gry Premier League.
– Tutaj jest całkiem inaczej niż w innych ligach, jest wielka rywalizacja, czasami prowadzi się w meczu, jednak wystarczy trochę opuścić, a przeciwnik szybko wyjdzie na prowadzenie. To jak ciągła bitwa – wyjaśnił Coutinho.
Czego oczekuje Coutinho po drugim roku w Liverpoolu?
– Jesteśmy pewni siebie. Chcemy wygrywać wszystkie mecze i od początku każdego spotkania grać jak najlepiej.
– Na koniec sezonu chcemy być w Top 4, zrobimy, co w naszej mocy, by tam pozostać – zakończył Brazylijczyk.
W międzyczasie kibice Liverpoolu mogą liczyć na popisy kreatywności swojego playmakera.
Komentarze (7)
A jak mu nie wychodzi niehc szuka podań, bo z tym u Niego jest świetnie.