Wpływ Gerrarda rośnie z czasem

Brendan Rodgers wierzy, że Steven Gerrard jest w stanie poradzić sobie równie dobrze, jak Andrea Pirlo czy Javier Zanetti na głębszej pozycji w pomocy. Menadżer Liverpoolu naciska, iż zmiana ta nie jest jedynie próbą przedłużenia kariery kapitana.

Nowe rozmieszczenie sił kapitana było perfekcyjnie widoczne podczas zwycięstwa w starciu ze Stoke City w ostatni weekend. 33-latek operował głównie przed samą defensywą Liverpoolu, kosztem swoich predyspozycji ofensywnych.

Menadżer Liverpoolu traktuje zmianę pozycji kapitana jako nieunikniony krok w długofalowej przyszłości Gerrarda. Rodgers przyznaje, że zmiana taktyczna ma zapewnić przedłużenie kariery kapitana. Z drugiej strony podkreśla, iż decyzja została podjęta głównie z myślą o perspektywie zwiększenia szans zespołu na powrotu do Ligi Mistrzów.

- To pozycja, która z pewnością będzie pasowała Steviemu.

- Zawsze patrzę na wszystkich zawodników nie tylko pod względem ich ulubionego ustawienia, jednak także zestawiając ich najlepsze cechy. Jeśli chodzi o starszych zawodników, należy też zwrócić uwagę na możliwe przedłużenie kariery danego piłkarza przy przestawieniu go do innego sektora boiska.

- Każdy zawodnik jest inny. Bardzo łatwo będzie przemieścić naszego kapitana nie ze względu na to, iż to Steven Gerrard, lecz biorąc pod uwagę jego jakość i możliwości. Jest w stanie kontrolować grę na bardzo wysokim poziomie.

Menadżer Liverpoolu wierzy, iż Gerrard poradzi sobie z głębszym ustawieniem, podobnie jak 34-letni Pirlo w Juventusie czy 40-letni Zanetti, grający dla Interu.

- Jego charakterystyka idealnie pasuje do piłkarza skupiającego się przede wszystkim na kontroli. Nadaje tempo całej drużynie będąc przy piłce. Ponadto, jego jakość i zasięg podań także niezwykle imponują. Warto by było zwrócić uwagę na ruch od jednej linii bocznej do drugiej. Steven już nieraz pokazał, iż inteligentnie i sprawnie porusza się po boisku. Jest w stanie czyścić piłki i zajmować puste przestrzenie. Gerrard może rozpocząć akcję zarówno krótkim podaniem, jak i długim, dzięki jego fantastycznym podaniom.

- Taktycznie, musi wciąż poćwiczyć i zrozumieć, kiedy należy się podłączyć do akcji, a w jakiej sytuacji wspomóc defensywę. Jednakże kilka treningów powinny zdecydowanie pomóc. Ma wielką szansę osiągnąć poziom Pirlo czy Zanettiego na tej pozycji. Grali na najwyższych obrotach mając powyżej 30 lat. Stevie dba o siebie i swój organizm, więc z pewnością poradzi sobie w tym ustawieniu.

Gerrard przyznał na początku tego sezonu, iż nie jest gotowy na zmiany, jednak Rodgers wierzy, że kapitan Liverpoolu pogodził się z przestawieniem na głębszą pozycję. Wiek Stevena odgrywał tylko pomniejszą role w decyzji menadżera. Przede wszystkim Brendan zdał sobie sprawę z tego, że drużyna nie jest już tak zależna od bramek pomocników, mając Luisa Suareza i Danile Sturridge’a w ataku.

- Jest klasowym piłkarzem, który świetnie kontroluje grę. Drużyna się rozwija. Moja praca polega na grze zespołowej i nie chcę polegać na pojedynczych indywidualnościach.

- Oczywistym jest, iż klasowi zawodnicy ułatwią tę pracę, dlatego sądzę, że Stevie zrozumiał to. Jego rola polegała na kreowaniu sytuacji i strzelaniu bramek. Jednakże drużyna się rozwinęła, a goli jest coraz więcej, dlatego skład nie polega już tak bardzo na jego bramkach. Ma mnóstwo innych zdolności do zaoferowania, które pomogą nie tylko całej drużynie, ale także jego własnej karierze. Wciąż jednak będziemy mogli się cieszyć z jego wypadów do ofensywy i strzelanych bramek z dystansu.

Andy Hunter