LFC – AV: Statystyki

Luis Suárez strzelając gola w sobotnim meczu z Aston Villą na Anfield pobije jeden z klubowych rekordów. W poniższym artykule czeka na Was garść, przygotowanych przez Geda Rea statystyk, z którymi podopieczni Brendana Rodgersa wyjdą na murawę, podejmując the Villans.

Jeżeli numer 7 trafi do bramki w meczu z Aston Villą, pobije klubowy rekord strzelając gola w dziewięciu kolejnych meczach na Anfield. Do tej pory należy on do Rogera Hunta i Fernando Torresa, mających na koncie 8 bramek z rzędu w domowych meczach.

Suárez strzelił 45 goli w 49. ostatnich ligowych meczach dla Liverpoolu.

Na początku sezonu, Liverpool ograł Aston Villę 1:0, po zwycięskim golu Daniela Sturridge'a w 21 minucie. Była to setna bramka strzelona przez the Reds za kadencji Brendana Rodgersa.

W zeszłym sezonie z konfrontacji obu zespołów na Anfield zwycięsko wyszli przyjezdni, którzy ograli zespół Liverpoolu 3:1 po golach Benteke i trafieniu Weimanna. Autorem bramki honorowej dla gospodarzy był Steven Gerrard.

Liverpool, grając przeciwko Aston Villi w najwyższej klasie rozgrywkowej, zdobył 78 punktów. Najwięcej ze wszystkich zespołów w Premier League. Na drugim miejscu jest Newcastle z 74. punktami.

Liverpool przegrał tylko 3 z ostatnich 24. spotkań przeciwko zespołowi z Birmingham.

Steven Gerrard strzelił Aston Villi więcej goli (11), niż jakiemukolwiek innemu zespołowi. Jedynie Robbie Fowler może pochwalić się lepszym wynikiem (12) przeciwko dzisiejszym rywalom Liverpoolu, niż kapitan the Reds.

Pięciu zawodników Liverpoolu zdołało strzelić hattricka przeciwko the Villans. Byli to: Bobby Graham (1964), Ian Rush (1984), Robbie Fowler (1998), Michael Owen (2000) oraz Steven Gerrard (2009).

The Reds mają dziś szansę na pierwszy od ośmiu sezonów dublet przeciwko Aston Villi.

Aly Cissokho zaliczył swój debiut w sierpniowym meczu z Aston Villą.

Tylko czterech goli brakuje the Reds, aby osiągnąć pułap 200. bramek strzelonych przeciwko Aston Villi na Anfield. Ogólnie zespół Liverpoolu strzelił the Villans 310 goli. To najlepszy wynik spośród wszystkich zespołów w Premier League.

Tylko Fowler, Owen, Torres i Gerrard strzelili więcej goli w Premier League, niż Luis Suárez, który ma na koncie 60 trafień.

Liverpool wygrał ostatnie osiem meczów na Anfield. To najlepsza seria zespołu z miasta Beatlesów od 2010 roku.

Sturridge wyrównał, należący do Fernando Torresa, klubowy rekord strzelając pierwsze dwadzieścia goli w zaledwie 27. meczach.

W ostatnich osiemnastu spotkaniach Daniel Sturridge strzelił 16 goli. W dwóch ostatnich meczach, w których zagrał, przeciwko Evertonowi i Stoke, znajdował drogę do bramki rywali, wchodząc z ławki rezerwowych.

W ostatnich 16. meczach Liverpool wypracował średnią ponad czterech bramek na mecz.

Zespół Brendana Rodgersa stracił w domowych spotkaniach jedynie 6 goli. To najlepszy wynik spośród drużyn w Premier League.

Aston Villi nie udało się zachować czystego konta w ostatnich 13. ligowych wizytach na Anfield.

Aston Villa odpadła z FA Cup po przegranej w domowym starciu z Sheffield United. Wypożyczony do the Blades pomocnik Liverpoolu Conor Coady, zaliczył w tym meczu 90 minut, a były zawodnik Akademii, Ryan Flynn był autorem jednej z bramek.

Drużyna Paula Lamberta wygrała w tym sezonie cztery domowe mecze, ogrywając 3:1 Arsenal na początku sezonu, Norwich City (1:0), Southampton (3:2) oraz Sunderland (1:0).

Piłkarze z Birmingham zdobyli aż 15 punktów w tym sezonie na wyjazdach, przy 8. ugranych na własnym boisku. Na wyjazdach the Villans polegli tylko w meczach z Chelsea, Fulham i Stoke.

Aston Villa strzeliła 12 goli na wyjazdach w tym sezonie, tracąc tylko 11. Mniej bramek poza domem strzelił rywalom tylko Everton (10).

Aston Villi udało się wygrać jedynie jeden z ośmiu ostatnich meczów we wszystkich rozgrywkach, strzelając przy tym jedynie 5 goli.

Christian Benteke w poniedziałkowym meczu z Arsenalem zaliczył swój 50. występ dla klubu, strzelając wówczas swojego 24. gola w brawach the Villans. To była jego pierwsza bramka od 12 spotkań, po tym, jak trafiał w każdym z pierwszych czterech meczy sezonu.