Johnson może być operowany
Glen Johnson wobec problemów z pachwiną, być może będzie musiał się poddać interwencji chirurgów, co wykluczy z gry reprezentanta Anglii na dłuższy czas – sugeruje Andy Hunter w piątkowym wydaniu The Guardian.
Na dzisiejszej konferencji prasowej Brendan Rodgers zdradził, że jego prawy obrońca na czas nieokreślony wypada z jego składu.
Anglik ostatnio narzekał na kostkę, do tego doszedł problem z pachwiną, co martwi nie tylko menadżera Liverpoolu, ale także selekcjonera reprezentacji – Roya Hodgsona. Decyzja nie została jeszcze podjęta, jednakże istnieje możliwość, że kontuzjowana pachwina będzie musiała być operowana.
Brendan Rodgers potwierdził, że 29-letniego Johnsona czeka przerwa w grze począwszy od pucharowego starcia z Bournemouth.
– Przez sporą część sezonu Glen grał z kontuzją i muszę przyznać, że naprawdę poświęcił się w imię drużyny. Teraz wypada z gry na bliżej nieokreślony czas.
– Glen walczył z kontuzją kostki, dodatkowo nałożyły się problemy z dwoma innymi urazami, które uniemożliwiły mu występy na najwyższych obrotach. To nie było dla niego łatwe. Grał i trenował, gdyż wiedział, jak bardzo potrzebny jest zespołowi.
– Trzeba zająć się wszystkimi kontuzjami, które go prześladują.
Brak Glena Johnsona w defensywie Liverpoolu będzie kolejną przeszkodą dla Brendana Rodgersa i jego zespołu, który walczy o powrót do Ligi Mistrzów.
The Reds stracili ostatnio na okres 2 miesięcy Lucasa Leive, który nabawił się kontuzji więzadeł w kolanie w meczu z Aston Villą. Daniel Agger wobec problemów z łydką jest wykluczony z gry w styczniu, zaś José Enrique wciąż nie wrócił do treningów.
Jedyną pozytywną przesłanką jest z pewnością powrót Jona Flanagana, który ma zagrać we wtorkowych derbach Merseyside.
Andy Hunter
Komentarze (16)
To tylko pokazuje braki na bokach obrony jak uciekaliśmy się do ryzykowania zdrowia zawodnika.
Oby tylko Hendo nie musiał się marnować na PO z konieczności.
Trzeba zacząć wydawać pieniądze Panie Rodgers, po prostu trzeba aby nie zmarnować dobrej pierwszej połowy sezonu. Na dobry początek przydałoby się ściagnąć z wypozyczenia McLaughlina i pomyślec o zakupie prawego obrońcy- o takiego łatwiej niz o lewego defensora. Już nie wspomnę, że M'villa powinien dawno siedziec w samolocie do Liverpoolu.
Tak swoja droga teraz juz wiemy czemu Glen grał taka padakę i praktycznie nie biegał. Wszyscy na nim psy wieszali, sam klnąłem na niego oglądając mecze. Teraz wszystko zmienia swoje oblicze. Rodgers jest aż niepoważny, że ani latem lub jeszcze w grudniu nie zakontraktował prawego obrońcę wiedząc z jakimi problemami zmaga się Glen
Przegraliśmy LM, co to za kadra, same drewna, sprzedać tego i tamtego, kupić to, zrobić tamto.
Cofnijcie się w komentarzach tak dwa miesiące wcześniej.
Jedziemy! Piekny mecz, LM nasza.
Tyle w temacie.
Nie srajcie żarem, bo sranie żarem grozi pożarem.
Na tę sytuację trzeba spoglądać realistycznie. Przecież nasza kadra jest słabsza od Tottenhamu. Manchester ma Mate co da im kopa. Jak mamy bić się o Top4 jak połowa składu kontuzjowana. Sakho, Enrique, Allen, Flannagan, Agger. Nie wygląda to ciekawie, a Amerykanie nie robią nic żebyśmy zajęli miejsce w 4. Rodgers magikiem nie jest i tego nie wyczaruje.
Kadra Tottenhamu może być sobie mocna. Pokazaliśmy im już w tym sezonnie gdzie raki zimują.
Ja jestem pełem optymizmu. Teraz najważniejsze mecze gramy na Anfield. Cwelis, Arsenal, Tottenham, Everton.
A wiemy co potrafi doping na The Kop. :)
Może jestem niepoprawnym optymistą, ale mówię Wam na koniec TOP4 będzie.