Jordan: Nie mogę się doczekać
Jordan Henderson nie ukrywa, że nie może się doczekać jutrzejszej konfrontacji derbowej na Anfield. Pomocnik Liverpoolu pragnie poprowadzić swój zespół do zwycięstwa nad lokalnym przeciwnikiem.
Angielski piłkarz od momentu przenosin do Merseyside z Sunderlandu w 2011 roku, sześciokrotnie rywalizował z Tofikami i nigdy nie zaznał jeszcze goryczy porażki.
Ma w swoim piłkarskim CV 3 zwycięstwa i 3 remisy w starciach z Evertonem.
- Nie mogę się doczekać derbów - powiedział 23-letni zawodnik.
- Każdy piłkarz wyczekuje tego spotkania w kalendarzu rozgrywek. Mieliśmy czas na odpoczynek po spotkaniu z Bournemouth. Sądzę, że będziemy zregenerowani i gotowi na wtorkową bitwę.
- Przebywam w Liverpoolu już kawałek czasu, czuję się jak w domu, jestem emocjonalnie związany z klubem, więc derby są dla mnie bardzo ważnym spotkaniem.
- Nie chcę przegrywać reprezentując Liverpool, szczególnie w spotkaniach z Evertonem.
Everton zajmuje obecnie 6 pozycję w tabeli tracąc 2 punkty do the Reds.
Podopieczni Roberto Martineza przegrali zaledwie jedno spotkanie z ostatnich 10 występów w Premier League i Henderson zdaje sobie sprawę z siły Evertonu.
2 zespoły z Liverpoolu walczą o awans do Ligi Mistrzów. Pomocnik Czerwonych wierzy, że jeśli the Reds zachowają odpowiednią mentalność i konsekwencję do końca rozgrywek, będą w stanie zakwalifikować się do Champions League.
- Nie stanowimy zespołu, przeciwko któremu łatwo się gra i nie cierpimy przegrywać. TOP 4 to nasz absolutny cel i zrobimy wszystko, by go zrealizować.
- Musimy wychodzić na boisko z odpowiednim nastawieniem w każdym meczu, walczyć ze wszystkich sił o zwycięstwa, wierząc, że możemy dokonać to, co sobie założyliśmy.
- Wszyscy pracujemy w jednym celu, wspieramy się nawzajem i uważam, że to jest dostrzegalne - podsumował.
Komentarze (4)
Mnie 'litość bierze' jak widzę Twoje posty, nieważne czy na stronie czy na forum.
Uuu ale mi dogadałeś, chyba już nic nie napiszę z tego wszystkiego. Wolny kraj i wolność słowa dziecino.