Zwycięstwo w derbach!
Liverpool pokonał ostatecznie Everton 4:0. Wynik ustalił po indywidualnej akcji Luis Suárez. Wcześniej do siatki trafiali Steven Gerrard oraz dwukrotnie Daniel Sturridge. The Reds w pełni zasłużyli na wygraną, a wynik mógłbym być jeszcze wyższy, jednak rzutu karnego na gola nie zamienił Sturridge.
Komentarze (97)
W następnym meczu z WBA po 3 pkt. i pociąg pod tytułem Liga Mistrzów stanie się coraz bardziej realny.
Dla mnie najlepsze dwa mecze derbowe odbyły się w tym sezonie, coś pięknego.
I dziś nie potrzebowałem kardiologa bo wszystko było cód, miód i orzeszki. :)
2. Daniel zjebki za tą jedną akcję
3. Żądam pisemnych przeprosin do "Hulus" za brak wiary w trenera i piłkarzy!
Świetne debiutanckie zwycięstwo w derbach za Rodgersa.
Super powrót Flano.
Najważniejsza była dzisiaj dyspozycja Gerrarda i Coutinho, Steven bardzo, ale to bardzo zaangażowany, a Cou podawał, kreował i walczył jak nie On, wincyj pany wincyjjj!!!
A tak z innej beczki (sorry, że tutaj to piszę). Prosiłbym o aktywację konta tutaj na stronie (wiem, że mam, bo piszę komentarz, ale nick trochę niewyjściowy ;p ) nick: JohnyPetarda.
I jeszcze dopiszę, że jutro mam urodziny i to jest wspaniały prezent. :)))
Powiedziec że Cissokho zagrał słabo to jak powiedzieć że Jagielka zagrał dobrze :P
Barkley kto to k....wa jest Barkley
Gerrard to jest kapitan Liverpoolu!!!!
Zespół wyglądał jakby jedynym zmartwiniwm było czy Sturridge w bramkach dogoni Suraeza.
Sorry chłopaki że wypiłem tylko trzy piwa, powinienem cztery, poprawię się!!!
Brawo!
Pozdrawiamy Hulusa :)
Ale w ten piekny wieczor ogranicze sie do: in your face blue shite ;)
YNWA!!!
Co ?
4:0 !
Jestem ciekaw, ilu z Was robiło suszarkę po WYGRANEJ z Bournemouth? Ilu zapowiadało przegraną bez Allena? Albo wyrzucało Cissokho, bo gorszego piłkarza nie ma?
Cieszcie się wysokim zwycięstwem i zachowajcie dla siebie uszczypliwe komentarze, bo jeszcze nieraz się pomylicie.
I nie piszę tego, bo popieram hulusa w każdej kwestii, po prostu nużące jest to, jaka hipokryzja panuje ostatnio na stronie. Prawie jak zaburzenia dwubiegunowe.
Wynik niezmiernie cieszy. Nie podoba mi się zaistniała sytuacja Luis-Daniel-Brendan i w sumie jestem ciekaw, czemu Sturridge już nie tańczy. Cóż, póki strzela to nieważne jakie cieszynki będziemy oglądać!
Najlepsza scena meczu, gdy Mirallas z całym impetem pcha się na Skrtela, a ten szedł jakby mu mucha usiadła na plecach ;D
cieszmy sie z wygranej YNWA :D
Chłopaki mam nadzieję zamknęli usta wszystkim pseudo kibicom LFC.
Mam tylko nadzieję że nie będzie tu żadnego rozłamu SAS. Mało szczęśliw miny Daniela na ławie i Suareza bez podania trochę mnie zaniepokoiły.
YNWA!!!
PS Martwi mnie Sturridge, jego mina na ławce nie była za fajna i wg mnie Suarez trochę za bardzo na niego naskoczył. Mam nadzieję, że BR wziął ich na bok i wszystko sobie wyjaśnili.
http://www.fotoszok.pl/show.php/1876296_bezantytua-u.png.html
Cissokho jako gracz LFC odstaje? No k**wa odstaje!!
Flanagan na wypasie! Wg mnie niebo lepiej dziś niż Glen ostatnich parę spotkań. Bracia cieszmy się wiec że derby są nasze! I to jak!!!!
Mam nadzieję, że widzisz to wszystko, gdzieś tam z góry! :P
Jeden z najpiękniejszych w życiu.
Nie znam gościa ale przed meczem każdy mógł mieć takie obawy. Myślę że niewelu umie ubrać swoje myśli w ładne słowa jak Hulus i stąd ten hejt.
Ludzie cieszcie sie tą wygraną, szara rzeczywistość wróci już w najbliższym meczu, wygramy go ale narzekań na środek pomocy i obronę będzie od groma.
Świetny występ Gerrarda, Coutinho, Skrtela, Suareza i Sturridga. O tych dwóch pierwszych było najwięcej obaw, a według mnie gracza meczu trzeba rozpatrywać właśnie między nimi. A zachowanie czystego konta z taką obroną to jak cud nad Wisłą :)
Najsłabszy tradycyjnie Cissokho. Niech wraca Enrique albo Kelly przypomni sobie jak grać w piłkę, bo Francuz zabija całe lewe skrzydło.
Sporo osób mówiło odnośnie zwycięstw nad MU i Kogutami, że to dlatego, bo zespoły były w kryzysie. Co teraz wymyślicie? Nic! Bo właśnie rozbiliśmy znakomitą drużynę z czołówki która jest w świetnej formie!!
Po drugie zawodnicy, których w niedalekiej przeszłości brałem tu w obronę wobec wszechobecnej krytyki i skreślania, pokazali że nie myliłem się i udowodnili, że potrafią. Mój post pod artykułem z przedmeczową wypowiedzią Martineza mógłbym teraz skopiować tutaj, szczególnie biorąc pod uwagę nastrój jaki panował przed spotkaniem po ogłoszeniu składów i charakter większości komentarzy zawartych pod tamtym newsem.
Co do dużego grona osób, które skreślały cały Liverpool lub poszczególnych piłkarzy:
Oczywiście też momentami mam chwile zwątpienia czy jakieś gorsze przeczucia przed meczem. Kto nie ma?
Jednak wg mnie podstawowa różnica polega na tym żeby POMIMO tych pojawiających się przeczuć wierzyć w drużynę i kibicować jej oraz stać murem za zespołem.
I przede wszystkim wierzyć ;)
Dobrej nocy WSZYSTKIM, mamy niesamowite powody żeby taka była!
A Hulus, szacun za posluch na stronie ;)
A 4-0 w derbach to tak jakbym wygrał małe mistrzostwo Anglii.
Kocham ten klub, Brendan jesteś właściwym człowiekiem na właściwym miejscu ;) nawet jak przegrywamy to gramy widowiskowo i z.polotem a to daje radosc
Gdyby ktos watpil w niego niech sobie przypomni jak graliśmy i gdzie konczylismy przez ostatnie 4 lata ;)
Hulus dobrze napisał, on zawsze wierzy w Liverpool jednak brak transferów i kontuzje dają obawy o TOP4 jednak derby.rządzą się własnymi prawami
Cóż to jest za geniusz! zdecydowany gracz meczu, nie mam pytań. Pewnie będzie przeplatał takie mecze ze słabszymi, ale już taki urok zmiany pozycji. Dziś udowodnił że jest w stanie ją zmienić.
Jednak chłopaki spięli poślady i miło mnie zaskoczyli. Mogłem się spodziewać wygranej, jednak nie w takim wymiarze.
Dziś wszyscy zagrali bardzo dobrze i oby tak to zawsze wyglądało.
Bardzo ważne 3 punkty, oraz dodatkowa satysfakcja z pokonania tofików co wpłynie bardzo pozytywnie na morale :)
"Widzę składy i tylko utwierdzam się w tym, że dziś oddajemy LM Evertonowi. Zmasakrują nas w środku pola, pressingiem i Lukaku będzie miał z 15 szans. Martinez w pół roku zbudował sobie zespół, gdzie w środku ma przewagę nad Liverpoolem i do tego Osmana na ławce. Rodgers w półtora roku startuje na derby Gerrardem na DM'ie. Potrzebujemy cudu. Może Anfield pomoże?"
A wracając do samego meczu - jakoś lepiej prezentowała się nasza prawa strona w porównaniu do poprzednich spotkań. Dużo lepiej się chłopaki zaprezentowały aniżeli Johnson przez ostatnie pół roku. I nikt mi nie wmówi że to tylko wina jego kontuzji z którą grał. Mam nadzieję że wreszcie Kelly się rozegra i przesuniemy Flanno na lewo, bo jeżeli dzisiaj miałbym się do czegoś przyczepić to tylko do Cissokho, który powinien usiąść czym prędzej na dłużej na ławkę. W obecnej sytuacji kadrowej liczę, że wkrótce na bokach zagrają Flanno z Kellym, bo chociaż Kelly nie jest w jakiejś życiowej formie po tej kontuzji to i tak gra o niebo lepiej od Cissokho, co zresztą specjalnie trudne nie jest. Z przodu dzisiaj to dobrze wyglądało i oby utrzymać formę na kilka najbliższych meczy a jutro pozostanie trzymać kciuki za dobry wynik na WHL.
Spójrzcie na to z innej strony, zazwyczaj człowiek jak sie pomyli to chodzi wkurwiony i nie wie co ma ze sobą zrobic. Tymczasem chłopak pewnie cały czas przegląda powtórki na YT i cieszy jape po świetnym meczu.
'Mylisz sie ? Rób to dobrze.' - Ktoś tam Hulus
oni mieli posiadanie piłki, my mieliśmy kontrolę nad meczem.
Everton nie dominował, nie potrafili sobie poradzić z naszą defensywą, posiadanie sobie mogą mieć.
Troche wstyd panowie...
I ten cytat niestety jest o naszych"kibicach".
Ja tu wchodze,poczuć wspólmą radość,po wczorajszym meczu...i nie wierze,niektórzy skupiają się na posiadaniu Evertonu,czy jakiś innych dyrdymałach.Ludzie,na chwile się zatrzymajcie,zobaczcie jeszcz raz bramki,wyniki i jeśli dalej będziecie mieli jakieś"problemy",co do wczorajszego meczu,udajcie się do specjalisty,bo my(pozostali kibice),trener i drużuna już nie jesteśmy w stanie Wam pomóc.