Škrtel o wczorajszym spotkaniu
„Występ idealny”. Takimi słowami Martin Škrtel określił wczorajszy mecz derbowy w wykonaniu Liverpoolu, który zakończył się zwycięstwem the Reds 4:0.
Stawką spotkania było czwarte miejsce, Liverpool miał jeden punkt więcej w tabeli. Czerwoni jednak spisali się znakomicie i mają za sobą mecz, o którym Anfield prędko nie zapomni.
Główka Stevena Gerrarda dała Liverpoolowi prowadzenie, później Daniel Sturridge zakończył dwie szybkie akcje i drużyna Brendana Rodgersa zeszła na przerwę z dużą zaliczką.
Luis Suárez zakończył kanonadę we wczesnej fazie drugiej połowy. Przebiegł z piłką ponad pół boiska i pokonał Tima Howarda przed the Kop.
– Niesamowite uczucie. To dla nas bardzo ważny mecz, drużyny dzielił tylko jeden punkt – powiedział Škrtel w wywiadzie dla Liverpool Echo.
– Wiedzieliśmy, że łatwo nie będzie. Everton był w świetnej formie, ale sami chcieliśmy tych trzech punktów bardzo mocno. U siebie zawsze jesteśmy pewni.
– Rozegraliśmy idealne zawody. Każdy ciężko pracował. Fani bardzo nas wspierali i to pomogło.
– Zaczęliśmy lepiej niż oni i udało nam się tak grać przez 90 minut.
Z zespołu Liverpoolu ciężko wybrać jednego najlepszego gracza meczu, a na Škrtela naciskano na niego by zdradził swojego kandydata.
– Przed meczem mieliśmy jasny plan, zagrać po swojemu – dodał.
– Chcieliśmy grać pozytywnie, kontrolować grę i strzelać bramki. Udało się w pierwszej połowie.
– W drugiej chodziło o podtrzymanie tego poziomu.
– Były momenty, kiedy dominowaliśmy i były też takie, że graliśmy bardzo wyważenie i oczekiwaliśmy na szanse do kontry.
– Daniel zdobył dwie bramki, coś wspaniałego. Mógł mieć hat-tricka, ale nie udało mu się wykorzystać karnego.
– Ale nie tylko on się do tego przyczynił. Stevie strzelił świetną bramkę i dał nam prowadzenie. Ogólnie każdy piłkarz Liverpoolu był znakomity. Zagraliśmy genialnie i zasłużyliśmy na pełną pulę.
Nie tylko w ofensywie the Reds imponowali. Obrona Liverpoolu nie pozwoliła na wiele the Toffees i Czerwoni mogą dopisać sobie czwarte czyste konto w ostatnich sześciu meczach.
– Pracowaliśmy nad naszą defensywą każdego dnia na treningu – wyjawił Škrtel.
– Nie chodzi tylko o bramkarza i czterech obrońców. Cała drużyna musiała grać lepiej z tyłu. To wielki krok do przodu.
– Miło jest zachować czyste konto, ale najważniejsze jest zwycięstwo. Wolałbym wynik 6:4, niż 0:0.
– Dodajmy do tego mecz pucharowy i mamy dwa czyste konta z rzędu. Mam nadzieję, że w niedzielę z WBA uda się zgarnięcie trzeciego.
Liverpool odskoczył Evertonowi na cztery punkty w tabeli i umocnił się na czwartej lokacie w Barclays Premier League.
Škrtel przyznaje, że ten wynik może być kluczowy, jeśli chodzi o ostateczną klasyfikację, ale nie chce osiadać na laurach, ponieważ nie ma na to czasu.
– Musimy dalej tak grać. Wtedy zakończymy sezon w czołowej czwórce – dodał Słowak.
– Everton jest cztery punkty za nami i nie zostało dużo meczów do końca sezonu.
– To dobry wynik, ale musimy się skupiać na następnych meczach. Wiemy o co gramy i musimy się z tego wywiązywać co tydzień.
– Z West Bromem musimy zagrać tak raz jeszcze i zdobyć kolejne trzy punkty.
Komentarze (4)
Martin trzymaj formę z derbów a będzie dobrze!