BR: Wyciągnęliśmy wnioski
Brendan Rodgers wypowiedział się na temat wygranych derbów z Evertonem i wpływu, jaki wywarł w tym spotkaniu na drużynę kapitan the Reds, Steven Gerrard. Menedżer Liverpoolu twierdzi, że jego zespół wyciągnął wnioski ze starcia z Aston Villą.
Brendan Rodgers dokonał jednej zmiany w składzie Czerwonych w porównaniu z meczem przeciwko the Villans. Jon Flanagan zastąpił na prawej obronie kontuzjowanego Glena Johnsona.
Pierwsze połowy w starciach z Aston Villą i z Evertonem były diametralnymi przeciwieństwami. Przeciwko drużynie z Birmingham Liverpool stracił w pierwszej części gry dwie bramki, strzelając tylko jedną. Natomiast w Derbach Merseyside, the Reds strzelili trzy bramki, nie pozostawiając tym samym złudzeń Evertonowi na drugą połowę spotkania.
Rodgers uważa, że Liverpool nie tylko był bardziej bezwzględny w meczu z the Toffees, ale również dominował w strefie, gdzie Aston Villa w poprzednim meczu dostała wolną przestrzeń.
– Uznałem, że najważniejsza jest lepsza kontrola pewnych przestrzeni na boisku.
– Kiedy strzeliliśmy pierwszą bramkę, mogliśmy nastawić się na grę z kontrataku i zamknąć przestrzeń rywalowi.
– Uczysz się z każdym meczem, zarówno jako piłkarz, jak i trener. Myślę, że zawodnicy pokazali dzisiaj poczucie odpowiedzialności i wyciągnęli wnioski z poprzedniego spotkania. Strzelenie czterech bramek zespołowi, który na wyjeździe stracił ich dotychczas jedenaście świadczy o ogromnej jakości naszej drużyny.
Wtorkowy występ przeciwko Evertonowi długo będzie tkwił w pamięci wszystkich kibiców będących na the Kop podczas tego starcia. Podobnie będzie zresztą jeśli chodzi o niezwykłą celebrację kapitana Liverpoolu po strzeleniu pierwszej bramki w tym spotkaniu.
Daniel Sturridge był jednym z najistotniejszych punktów the Reds we wtorkowych Derbach Merseyside. Jeszcze w pierwszej połowie Anglik strzelił dwie bramki po podaniach Coutinho oraz Kolo Touré.
W drugiej części spotkania po błędzie w wyprowadzaniu piłki Phila Jagielki, futbolówkę przejął Suárez i biegnąc pół boiska z obrońcami Evertonu na plecach, Urugwajczyk spokojnie strzelił w dalszy róg bramki. Tym samym najlepszy strzelec Liverpoolu ustalił wynik spotkania na 4:0.
– Ten mecz pokazał także, że uczymy się na błędach. Pierwsza bramka padła po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Luisa i kapitalnym strzale Stevena.
– Drugi gol był wynikiem świetnego kontrataku. Założyliśmy natychmiastowy pressing, piłkę przejął Coutinho i posłał fantastyczne podanie, które kapitalnie wykończył Daniel.
– Trzecia bramka padła po genialnym długim podaniu Kolo Touré. Strzelenie bramki przez Daniela w tej sytuacji było sporym wyczynem. Przypomniało mi to trafienie Anglika w zeszłym sezonie, w wyjazdowym spotkaniu z Fulham. Sytuacja w meczu przeciwko Evertonowi była jednak znacznie trudniejsza.
– Pierwsza połowa skończyła się zatem wynikiem 3:0 i tym samym nie pozostawiliśmy żadnych złudzeń naszemu rywalowi. Dlatego w drugiej części spotkania zagraliśmy tak pewnie.
Komentarze (0)