Historia nieudanego transferu
Liverpool doznał kolejnej porażki w staraniach o wzmocnienie składu Brendana Rodgersa. Transfer Jewhena Konoplanki nie doszedł do skutku, co oznacza, że klub nie sprowadził żadnego nowego zawodnika w styczniowym oknie.
Mimo dwóch dni intensywnych negocjacji z Dnipro na Ukrainie Liverpool nie zdołał osiągnąć porozumienia, które pozwoliłoby na transfer Konoplanki – choć the Reds byli skłonni zapłacić ponad 15 mln funtów za 24-letniego skrzydłowego.
Liverpool był do tego stopnia przekonany o powodzeniu w negocjacjach, że wysłał na Ukrainę lekarza dr Zafa Iqbala, aby Konoplanka mógł przejść badania lekarskie. Klub wierzył bowiem, że planowany transfer wypali. Starania spełzły na niczym, a Ukrainiec został drugim głównym celem, który wymknął im się z rąk w tym miesiącu po tym, jak w zeszłym tygodniu Mohamed Salah dołączył do Chelsea z FC Basel.
Panuje przeświadczenie, że transfer utknął w martwym punkcie, ponieważ właściciel klubu Dnipro Ihor Kołomojski, jeden z najbogatszych ukraińskich biznesmenów, odmówił podpisania wymaganych dokumentów – mimo, że Konoplanka chciał dołączyć do Liverpoolu.
Porażka nieuchronnie wywoła nowe wątpliwości wokół polityki transferowej Liverpoolu. Klub próbował sprowadzić Konoplankę, Salaha, Henricha Mchitarjana, Williana i Diego Costę od ostatniego lata, ale zawiódł we wszystkich pięciu przypadkach.
Włodarze Liverpoolu wciąż utrzymują, że pieniądze na wzmocnienia są dostępne. Niemniej zawieranie umów stało się istotnym problemem w ciągu ostatnich 12 miesięcy, pomimo szeregu ambitnych działań.
W tym tygodniu Rodgers przyznał, że będzie „rozczarowany”, jeśli Liverpool do końca stycznia nie zdoła wzmocnić składu, a wczoraj wieczorem menedżer the Reds musiał pogodzić się z tą rzeczywistością. W piątek Rodgers zapowiedział walkę o miejsce w pierwszej czwórce, nawet gdy nie uda się sprowadzić nowych zawodników. Jak dodał, transfer Konoplanki był „skomplikowany”.
– Jestem bardzo zadowolony ze składu, jakim dysponuję – powiedział Rodgers. – Każdy menedżer chciałby kogoś nowego, kto wniesie w szeregi ożywienie. To zawsze pomaga i daje dodatkową motywację. Jeśli się nie uda, ten skład jest przygotowany na walkę do końca sezonu.
Tony Barrett
Komentarze (28)
barkley to dobry zawodnik ale zauważ gdzie gra:) nawet jak byśmy go chcieli to everton w życiu swojego kluczowego zawodnika nie puści
Toż to żyd, więc wszystko jest jasne :D
Dogadał się z Abramowiczem na lato.
Niezły wałek trza przyznać, wychuuu nas równo mylioner.
Tyle było już tych artykułów, że człowiek nic już nie wie. :D