Tony Hateley nie żyje
Tego ranka, w wieku 72 lat zmarł były zawodnik Liverpoolu, Tony Hateley. Klub opłakuje w tym dniu swojego byłego gracza. Środkowy napastnik zdołał strzelić dla the Reds 27 goli, w swoim jedynym spędzonym na Anfield sezonie - 1967/68. Zmarł w Preston, po długiej i wyczerpującej walce z chorobą.
Bill Shankly, sprowadzając Hateleya do klubu ustanowił nowy transferowy rekord, płacąc Chelsea za napastnika 96 tysięcy funtów, jednak pomimo jego znakomitych wyników w pierwszym sezonie, już po roku przeniósł się do Coventry City.
Pomimo jego krótkiego pobytu w Merseyside, Hateley był wciąż był popularny wśród kibiców, między innymi dlatego, że będąc na emeryturze pozostał aktywnym członkiem Związku Byłych Piłkarzy Liverpoolu.
Jego syn, Mark, również był zawodowym piłkarzem, ponadto reprezentantem Anglii. Podobnie, jak jego wnuk - Tom, który gra w tym sezonie w zespole Tranmere Rovers.
Komentarze (7)
Świetne rodzinne tradycje.
Te 96 tysięcy funtów jako rekord transferowy - ciekawe czasy...
Aragonés
Hateley