BR: Ian zrobił wszystko, co mógł
Brendan Rodgers przyznał, że dyrektor zarządzający klubu, Ian Ayre, zrobił „wszystko, co mógł zrobić”, aby dopiąć transfer Jewhena Konoplanki do Liverpoolu, po tym, jak Dnipro ostatecznie odrzuciło ofertę klubu z Anfield. The Reds nie zdołali zakontraktować Ukraińca w ostatnim dniu okienka transferowego.
Ayre był pewien, że Konoplanka wkrótce przybędzie do Merseyside po tym, jak klub złożył wartą 15 milionów euro ofertę, zgodną z klauzulą zawartą w kontrakcie.
Reprezentant Ukrainy przeszedł pomyślnie testy medyczne i zgodził się na warunki kontraktu, jednak, według władz Liverpoolu, prezes klubu z Dniepropetrowska, multimilioner Ihor Kołomojski odmówił podpisania umowy.
Dyrektor wykonawczy Dnipro, Andrij Rusoł przedstawił inną wersję wydarzeń, mówiąc, że pieniądze za zawodnika nie wpłynęły na konto klubu odpowiednio wcześnie.
– Brytyjczycy nie mieli wystarczająco dużo czasu, aby dopiąć transfer. Nasz klub nie musiał podpisywać dokumentów, dopóki pieniądze nie wpłynęły na konto. To nie jest więc nasza wina, że wysłannicy Liverpoolu nie przyjechali dzień lub dwa wcześniej – mówił o nieudanej transakcji dyrektor wykonawczy Dnipro.
Jednakże the Reds zaprzeczają, jakoby sprawy wyglądały w taki właśnie sposób. Potwierdzić może to sama gazeta Liverpool Echo, której dziennikarze widzieli dokument potwierdzający wpłynięcie 15 milionów euro na konto Dnipro na dwie godziny przed upływem okna transferowego.
– Klub zrobił wszystko, co mógł zrobić, aby pozyskać zawodnika – mówił Rodgers po meczu z West Bromwich.
– Był tam nasz szef skautów, dyrektor zarządzający i doktor, którzy pracowali nad umową i, z naszej perspektywy, Ian Ayre wykonał znakomitą robotę, negocjując z Dnipro.
– Słyszałem, że rzekomo problemem były pieniądze, ale to bzdura. To nie miało prawa się zdarzyć.
– Przykro mi z tego powodu, bo byliśmy naprawdę zdeterminowani, aby go pozyskać. Jednak to już minęło, być może wrócimy do sprawy w lecie.
Rodgers zaprzeczył spekulacjom, głoszącym, iż może być zły na klubowych działaczy, przez których nie udało się wzmocnić drużyny w styczniu.
Wcześniej, przed negocjacjami z Dnipro, Liverpool starał się pozyskać skrzydłowego FC Basel Mohameda Salaha, jednak klub nie zdołał przebić oferty Chelsea.
– Jeżeli będę sfrustrowany z jakiegoś powodu, nigdy się o tym nie dowiecie – dodał Rodgers.
– Liverpool jest klubem, w którym mam zamiar zostać przez dłuższy czas i nie mam zamiaru prać brudów publicznie.
– Jeżeli mam jakąś sprawę albo problem, nie biegnę od razu do dziennikarzy i nie zdradzam im tego. Jeśli takowe są, raczej kieruję się ze skargami do prezesa klubu.
– Tak jak mówiłem, dobrze by było wzmocnić się w tym okienku, ale to nie było to na tyle konieczne, żeby teraz opłakiwać straconą szansę.
– Na tę chwilę musimy skupić się na pracy z piłkarzami. Do końca pozostało 14 kolejek, jesteśmy na dobrej pozycji, a zawodnicy są bardzo skupieni na grze. Nie ma czasu na rozmyślanie tego, co mogliśmy zrobić lepiej, a co gorzej.
Rodgers nie zaprzeczył ewentualnym próbom powrotu do sprawy Konoplanki w lecie, jednak może to być mało prawdopodobne po wydarzeniach z ostatniego tygodnia.
– Oczywiście wtedy będzie o wiele łatwiej, jeżeli chodzi o dostępność zawodników, nie mamy zamiaru składać broni – mówił.
– Jednak teraz nie mamy wpływu na to, co stało się w styczniu. Nie skupiam się na tym, ponieważ nie ma sensu tracić na to czasu – zakończył.
Komentarze (13)
Już nie raz były tam akcje że zawodnik bardzo chciał odejść, ale nie miało to żadnego znaczenia. Właściciel nie chce go puścić to go nie puści i tyle.
Tak to w lecie jest kupa roboty. Prawy obrońca, lewy,środkowy, defensywny i ofensywny pomocnik oraz ten skrzydłowy.
Braków sporo, kasy mało.
Na przykład dlatego, że nie było czasu ? Konoplanka miał na takie zagranie parę godzin, a nie jak Torres pół okienka, czy Masche, też dobre kilka dni, które wykorzystał np na niewyjście na mecz z City.
Co do letnich planów transferowych, dużo będzie zależeć od awansu do LM. Pokuszę się nawet o założenie, że będziemy mieć przygotowane dwa plany na okienko, na wypadek awansu i braku awansu do LM. Zresztą być może nawet "grubsze" transfery zostawimy na jego końcówkę, bo przy 4 miejscu dopiero kwalifikacje dadzą nam fazę grupową i dodatkową kasę.
PO, LO, DM, ŚP to absolutne minimum licząc, że Suso wzmocni przód.
I nie żadne Aspasy i inne nołnejmy tylko konkretne nazwiska jak Griezmann.
Sorry Brendan ale gdyby Liverpool grał w każdym meczu jak Barca z najlepszych sezonów i strzelał po 5 goli tracąc przy tym 6 nikt nie powiedział by, że wykonałeś dobrą robotę bo spadłbyś z ligi mimo ładnego stylu gry.
Kto wie jak zadziałała by świeża krew wpuszczona na ostatnie 15 min w ostatnim meczu...
Podajesz jeszcze przykład Mascherano.który to w posunął się do sabotażu,powinien dostać 2tygodniówkę w plecy i kopa w dupę na pół roku do rezerw,przy zastrzeżeniu,że każde spóźnienie się na trening,albo odmowa gry,to kolejne kary,to szybciutko by front zmienił,albo starająca się o niego Barcelona wyłożyła by rozsądną kwotę.Ale u nas Indianin zrobił"dzikie"fochy,a my mu ulegliśmy,pokazując wszystkim,że przestajemy być klubem z którym trzeba się liczyć,za ten błąd długo płaciliśmy.
Z Konopianką wszystko wydaje się już jasne-my przelaliśmy kasę 2h przed terminem,ale u nich na koncie jeszcze jej nie było,nie musieli wiec go oddać,a że nie chcieli,to nie oddali.Przelali byśmy dzień wcześniej,kasa by przeszła,nie mieli by wyjścia.Czyli daliśmy dupy,zapewne targując się do ostatniej chwili o drobne,a jak postanowiliśmy uruchomić klauzule to ździwienie,że nam gentlemanom,kacapy na słowo nie wierzą.Śmieszne.
Dziwi mnie Wasze przekonanie,że o tym czy w jakimś klubie chcą grać klasowi zawodnicy decyduje,to czy tan gra w LM.Do Tottenhamu,garną się takowi?A do Monaco,do Anży poszli? A co lepsze dla grajka Mistrz Czech,jakaś Steaua,Basel...czy QPR w chempionship? Nie oszukujcie się 90%zawodników,w dupie ma gdzie gra,byle kasa była odpowiednia.A to co mówią na konferencjach prasowych,jest tyle warte co paplanina polityków na wiecach wyborczych(byle tylko.przychodząc do nas nie mówili,że zawsze chcieli grać dla Red Devils).
Dziś Brendan powiedział coś bardzo,ważnego,czego zdajecie się nie rozumieć,wiec przeczytajcie jeszcze raz:
" Jeżeli będę sfrustrowany z jakiegoś powodu, nigdy się o tym nie dowiecie - dodał Rodgers.
- Liverpool jest klubem, w którym mam zamiar zostać przez dłuższy czas i nie mam zamiaru prać brudów publicznie.
- Jeżeli mam jakąś sprawę, tudzież problem, nie biegnę od razu do dziennikarzy i nie zdradzam im tego. Jeśli takowe są, raczej kieruję się ze skargami do prezesa klubu. "
I tak ma być.Amen.
Pierwsza
Przykro mi z tego powodu, bo byliśmy naprawdę zdesperowani, aby go pozyskać. Jednak to już minęło, być może wrócimy do sprawy w lecie.
Druga
Tak jak mówiłem, dobrze by było wzmocnić się w tym okienku, ale to nie było to na tyle konieczne, żeby teraz opłakiwać straconą szansę.
Fakt faktem, ze Rodgers poraz kolejny gada glupoty. Wczoraj kazal sie cieszyc z wywalczonego punktu (bo przeciez to nie byla strata dwoch), dzis zarzuca nas wypowiedziami, ktore kompletnie nie trzymaja sie kupy. Oczywiscie nie zabraklo takich banalow jak: "KLub zrobil wszystko, co mogl, wykonali fanstyczna robote". Trernerem jest dobrym, ale mowca beznadziejnym
@slobo - racja. Wystarczy jeszcze przypomnieć , jak postąpiliśmy z Suarezem.
Dla mnie cała akcja z Konopią, to była jedna wielka farsa,w stylu polskim "co masz zrobić dziś, zrób jutro",a prezes Dnipra postąpił tak samo, jak zarząd Liverpoolu w przypadku LS.
Koniec końców, brak alternatywnego planu i zajeżdżać musimy 18 -latka na skrzydle, z którego niebawem para ujdzie i co wtedy heh.
Kolejną boskim zagraniem było sprowadzanie Salaha, chyba przez 3 miesiąc się na niego czailiśmy, by w tydzień stracić. Brawo zarząd, brawo Ayre.