BR: Sprawa Suáreza wzmocniła mnie

Brendan Rodgers powiedział, że doskonale rozumie pragnienie Luisa Suáreza, by zagrać w Lidze Mistrzów i wierzy, że cierpliwość jaką wykazał się napastnik zostanie nagrodzona.

Dzisiaj Liverpool podejmuje u siebie Arsenal wiedząc, że ewentualne zwycięstwo nad liderami Premier League zmniejszy dystans dzielący oba kluby do pięciu punktów. Co więcej, spowoduje, że Liverpool odskoczy na pięć punktów Evertonowi, który w niedzielę zmierzy się z Tottenham Hotspur. Suárez ma kluczowe znaczenie w walce o Ligę Mistrzów - zdobył 23 bramki w 19 ligowych meczach, które rozegrano od momentu, kiedy Arsenalowi nie udało się go sprowadzić na Emirates Sadium za sumę 40.000.001 funtów.

Rogdres twardo sprzeciwił się próbom, jakie Suárez podejmował by odejść, a potem udało mu się całkowicie przywrócić go do zespołu. Twierdzi, że to uczyniło go lepszym menadżerem. Jest także przekonany, że obietnice jakie złożył reprezentantowi Urugwaju - powrotu Ligi Mistrzów na Anfield - zostaną spełnione w ciągu ostatnich 14 meczów bieżącego sezonu.

- Wiedziałem, że kiedy tylko skończymy spekulacje dotyczące Suáreza, wszystko będzie w porządku - powiedział Rodgers. - To dobry człowiek. Odkąd tutaj przybyłem, mogłem się przekonać, że jest bardzo wspaniałomyślną osobą.

- Latem znalazł się w trudnej sytuacji. Doskonale to rozumiałem i współczułem mu. Luis zasługuje na to, by grać w Lidze Mistrzów, ale naszym obowiązkiem jest chronić klub i walczyć o niego. Musieliśmy przekonać Luisa, że ciągle jest w miejscu, które umożliwi mu występy w tych rozgrywkach. Jeśli znajdziesz się tam z Liverpoolem to przekonasz się, że nie ma wielu lepszych miejsc, przeżyć noc z Ligą Mistrzów. Wiem o tym, bo w przeszłości widziałem tutaj wiele takich spotkań. W tym wszystkim chodziło o to, by kontrolować całą sytuację i być z nim szczerym.

- Ta sytuacja zrobiła ze mnie lepszego menadżera. Takich rzeczy nie uczą podczas kursów trenerskich. Jednak zarządzanie ludźmi stanowi bardzo ważny element. W środę rozmawiałem o tym z Garrym Monkiem (tymczasowy menadżer Swansea City). Trzeba zawsze darzyć piłkarzy szacunkiem, ale trzeba mieć tez nadzieję, że uda się z nimi znaleźć wspólną płaszczyznę porozumienia.

Rodgres surowo ocenił to, jak Arsenal starał się latem zdobyć Suáreza i powtórzył, że próba wykupienia go za 40.000.001 funtów była niesmaczna. Zaprzeczył jednak, jakoby napięcie między klubami, będące wynikiem transferowej sagi, miało znaleźć swą kontynuację na boisku.

- Nie sądzę, żeby tak miało być - powiedział. - Fani Liverpoolu kochają Luisa i dlatego latem tak ciężko było im zaakceptować to, że coś może pójść nie tak. Jednak te wątpliwości rozwiały się na początku sezonu. Widać jak bardzo Luis poświęcony jest klubowi, jaki ma głód gry - to wymazuje wszelkie złe uczucia, jakie zrodziły się latem.

Liverpoolowi nie udało się wzmocnić składu podczas styczniowego okienka transferowego, ponieważ próby sprowadzenia Mohameda Salaha i Jewhena Konoplanki zakończyły się fiaskiem. Jednak Rodgers wierzy, że forma jaka prezentuje zespół, oraz brak udziału w europejskich rozgrywkach dają klubowi bardzo dobrą pozycję w walce o miejsce umożliwiające zagranie w eliminacjach do Ligi Mistrzów.

- Biorąc pod uwagę jakim dysponujemy składem, fakt, że przez większość sezonu gramy tylko jeden mecz w tygodniu, jest dla nas ułatwieniem. Nie chcemy by rozstanie z europejskimi rozgrywkami trwało zbyt długo, zwłaszcza, że ten klub istnieje między innymi właśnie po to, by w nich występować. Jednak jest to niewątpliwie doskonałą okazją na to, by tam wrócić. Nasz skład jest stosunkowo mały, jednak odpowiedni na rozgrywki w których bierzemy udział. Miejmy nadzieje, że to pomoże nam w pozostałych 14 meczach.

Andy Hunter