Wenger nie kryje rozczarowania
Arsène Wenger przyznał, że jego podopieczni wypadli dziś blado na tle Liverpoolu i przegrali w pełni zasłużenie. Francuz liczy jednak na to, że Kanonierzy wyciągną z tej porażki wnioski.
– Ważne jest teraz, byśmy odpowiednio zareagowali w następnych meczach i pokazali się z zupełnie innej strony, ponieważ dzisiaj zagraliśmy bardzo słabo – pod względem koncentracji, szybkości, stabilności w obronie. Wszystko to źle wyglądało i byliśmy dla rywali łatwym celem.
– Po szybkiej stracie dwóch goli ze stałych fragmentów gry należy jak najszybciej odpowiedzieć. Dziś jednak nie potrafiliśmy zagrać dobrego meczu. Dobrze wiemy, że na tym poziomie trzeba być znacznie lepiej skupionym.
– Nasz występ nie był wystarczająco dobry i winę biorę również na siebie. Być może lepiej będzie, jeśli nie będę zbyt wiele o tym mówił, wrócę do domu i w środę odpowiednio zareagujemy.
– Gratulacje dla Liverpoolu, byli dziś lepsi. My wypadliśmy bardzo słabo. Jedynymi, którzy zaprezentowali się dobrze przez 90 minut, byli nasi fani.
Komentarze (11)
Zgadzam się z Tobą, szacunek dla Wengera, ale jakby w takiej sytuacji znalazł się Mourinho, to co by się działo o_O.Ten to by tutaj dopiero zrobił piekło i jeszcze by nie dostał kary od FA(jak Rodgers), bo Abramovic tym ci**om rządzącym całą federacją angielską gaz do domu przywozi.
Ps. Od dawna śledzę te wszystkie komenty i szacun dla Ciebie RedWarrior :). Naprawdę gościu zawsze co napisze ma sens :).
Ale zdajesz sobie sprawę, że ten Pan ma bardzo małe udziały w Arsenalu? Ani jeden funt nie przypływa z jego kieszeni dla Arsenalu, bo zarząd AFC jest przeciwny temu, w jaki sposób chciałby on pompować pieniądze w klub. Właścicielem większości akcji jest Stan Kroenke. Strasznie nie lubię takiej ignorancji, zwłaszcza, że Wenger wypowiedział się z szacunkiem dla Liverpoolu, który sam przyznaję, że zdeklasował tego dnia Arsenal. Uznanie ze strony członków Arsenalu, a Ty nie dość, że starasz się coś zarzucić to jeszcze na podstawie domysłów, które nie mają pokrycia w rzeczywistości. Swoją drogą Stan Kroenke, którego budżet jest jak na właściciela klubu mało imponujący, też raczej nie daje hajsu z własnej kieszeni, Arsenal wydaje tyle ile sam zarabia, ile zaoszczędził przez ostatnich parę lat. I tutaj posłużę się argumentem, który kieruję tylko w Twoją stronę, bo nie mam zamiaru tutaj z nikim innym prowadzić wojenki, jako że wierzę we wzajemny szacunek pozostałych użytkowników. Liverpool przy kasie, którą wydawał przez ostatnie lata to powinien się już dawno, dawno temu znajdować w lepszym miejscu.