Touré: Anfield jest niesamowite
Zdaniem Kolo Touré połączenie taktycznych wskazówek Brendana Rodgersa, wiary w sukces oraz wspaniałej atmosfery na trybunach spowodowało, że Anfield na nowo stało się twierdzą nie do zdobycia.
Iworyjczyk trzykrotnie wygrał z Arsenalem na Anfield, reprezentując barwy Kanonierów. Tym razem Liverpool znokautował klub z Londynu na własnym stadionie.
Touré grał na Anfield 11 razy w drużynie Manchesteru City oraz Arsenalu. Pięć miesięcy po transferze do Liverpoolu i debiucie w czerwonej koszulce, Touré zaczyna traktować to miejsce, jak swój własny dom.
Jego zespół wygrał 13 z 15 meczów na Anfield w obecnym sezonie, a w ostatnim czasie może pochwalić się wysoką formą; Everton i Arsenal dziewięciokrotnie musieli wyciągać piłkę z siatki w starciu z the Reds.
– Ten stadion jest po prostu niesamowity – powiedział Touré dla liverpoolfc.com. – Kiedy gramy na własnym boisku, drużyny przyjezdne mają bardzo ciężkie zadanie. Na Anfield fantastycznie gramy w ofensywie, ale także w defensywie nie popełniamy wiele błędów.
– Myślę, że na obecną chwilę dobrze radzimy sobie na Anfield, lecz trener powiedział, abyśmy pozostali wciąż skupieni i nie popełniali błędów, ponieważ mogą one zaważyć o losie całego spotkania i wywołaniu niepotrzebnej presji na drużynę.
– Należy dobrze grać na własnym stadionie, ponieważ powoduje to niepewność i strach w obozie przeciwnika. Kiedy przyjeżdżają do naszego domu, uważają że mogą wywołać na nas presję. Myślę, że pokazaliśmy naszą siłę na Anfield, a drużyny przyjezdne wiedzą, że czeka ich ciężkie spotkanie.
– Walczymy do ostatniej sekundy meczu. Myślę, że zdobyliśmy kredyt zaufania u trenera, który wykonuje fantastyczną pracę. Możemy zobaczyć sporą różnicę w funkcjonowaniu drużyny odkąd przyszedł na Anfield. Drużyna gra dobrze i wszyscy pozostają skoncentrowani.
Touré obserwował Liverpool, który w ciągu 20 minut zdemolował drużynę Arsenalu, strzelając im cztery bramki.
Środkowy obrońca przebiegł przez połowę boiska, aby pogratulować swojemu koledze, Martinowi Škrtelowi, zdobytej bramki po upływie zaledwie minuty meczu.
Touré mógł także zdobyć bramkę po tym, jak świetny strzał Luisa Suáreza nie znalazł drogi do bramki, a piłka uderzyła w słupek i powędrowała pod nogi Iworyjczyka.
– Musimy być przekonani, że jesteśmy silni na Anfield – powiedział Touré. – Powinniśmy w ten sam sposób podchodzić do meczów wyjazdowych.
– Spotkanie z Arsenalem było wspaniałe. Przez cały mecz graliśmy świetnie. Martin strzelił dwie bramki, a zespół pracował naprawdę ciężko.
– Nie popełniliśmy zbyt wielu błędów, przez cały czas byliśmy skoncentrowani i nie daliśmy żadnych szans przeciwnikowi.
Komentarze (2)