3 punkty w doliczonym czasie gry!
Liverpool wygrał dramatyczne spotkanie na Craven Cottage 3:2 po tym, jak rzut karny w 91. minucie spotkania wykorzystał Steven Gerrard. The Reds zdołali wywalczyć trzy punkty po wspaniałym „comebacku”, bowiem od 64. minuty podopieczni Rodgersa ponownie gonili wynik.
Po pierwszej połowie był remis 1:1 po golu samobójczym Kolo Touré oraz wyrównującemu trafieniu Daniela Sturridge’a. W 64. minucie spotkania piłkę z bliskiej odległości po feralnej interwencji Škrtela do bramki Liverpoolu wpakował Richardson, wyprowadzając gospodarzy na wtórne prowadzenie. Po utracie gola Liverpool zdołał zamknąć Fulham na własnej połowie, dzięki czemu na 18 minut przed końcem meczu gola na 2:2 podkręconym strzałem z 20 metrów strzelił Brazylijczyk Coutinho.
Po wymianie ciosów na przestrzeni całego meczu ostateczne uderzenie należało do The Reds, a trzy punkty przypieczętował Steven Gerrard pewnym strzałem z rzutu karnego w 91. minucie spotkania po tym, jak faulowany przez Saschę Riethera był Daniel Sturridge. W ostatnich minutach meczu na murawę powrócił Daniel Agger, a swój debiut zaliczył Teixeira.
Komentarze (99)
Brawo The Reds, brawo Stevie !
Brawo The Reds, brawo Stevie !
8 letni bratanek się modlił przy karnym Gerrarda hehe :P
Rodzi się nam drużyna!
nie no niby horror ale najważniejsze 3 punkty ;)
Te comebaki umarły za czasów Roya i Króla, kiedy rżnęły nas na Anfield Wolves, Blackburn i nic nie mogliśmy zrobić.
Teraz wraca ta ekipa, którą kocham całym sercem. Brendan jeszcze tylko dociągnij ten sezon tą komicznie słabą kadrą. Przywróć nam Ligę Mistrzów. Błagam.
Genialny mecz.
P.S. Sorry, że tutaj to piszę... Ale prosiłbym o aktywację konta tutaj, na stronie. Nick: JohnyPetarda
Nie pamiętam kiedy ostatnio Gerrard po strzeleniu gola ściągnął koszulke.
Wygrana cieszy. Dreszczowiec dobry, ale takie mecze lubię. Kiedy pikawa wali 120 na sekunde. :D
Cieszą remisy Cwelsi i Arsenalu. Jest dobrze!
Aly ma ten sam problem co kiedyś Downing. Kiedy był w bocznym sektorze boiska ,na wysokości pola karnego rywala ,to nie patrzył jak i komu ,tylko aby poszło.
Zagrał przyzwoicie w obronie w ofensywie niestety krucho ,a przy taktyce Rodgersa potrzebni są tacy obrońcy w ofensywie jak np. Glen. Nawet Flano ,którego nigdy nie podejrzewałbym o jakieś ofensywne zagrania ,grał zdecydowanie lepiej na połowie rywala.
Najważniejsze jednak że Cisso nie popełniał większych błędów na naszej połowie.
Wygrywam sam mecz dzisiaj, na na na na na na na!
Jak w refleksjach na gorąco,po takim meczu można,narzekać na transfery?
Gerrard nie ma układu nerwowego, Gerrard ma jaja ze stali
Kolo zdecydowanie wisi komuś z Fulham czekoladę :P
Nie chcę nawet myśleć, co działoby się na stronie w przypadku innego rezultatu końcowego.
Ogólnie spotkanie pełne emocji! Przez większość czasu przeważały te negatywne. Najpierw złość po błędzie Toure, potem czyste zdenerwowanie z powodu niemocy odrobienia straty/wyjścia na prowadzenie(x2). Dawno nie cieszyłem się tak bardzo jak w momencie, gdy Phil Dowd wskazał na jedenastkę, którą potem Gerrard wykorzystał.
Bezcenna radość, ale najbliższe podobne przeżycia poproszę dopiero w LM ;)
Nasza taktyka wyglądała tak że robiliśmy 15 podań w obronie i potem wyjazd piłka na chaos przy drużynie która postawiła autobus w bramce od 1 minuty, przez to narażaliśmy się na niesamowicie groźne kontry i do tego nasza obrona w tym meczu to jakis dramat.
te 3 pkt to jakiś cud.
Umówmy się: Skrtel, Toure, Flanno i Cissokho tego nie potrafią.
Brakowało Aggera/Sakho.
Brakowało moim zdnaiem też Allena, który bdb potrafi łączyć formacje.