Škrtel: To było najlepsze 20 minut
Martin Škrtel postara się dzisiaj z kolegami powtórzyć na Emirates 20 minut najlepszej gry, której był częścią na Anfield Road w ostatni weekend. The Reds zagrali z Arsenalem najlepszy futbol przed the Kop od czasów, kiedy Sir Tom Finney pogrążył 5:0 Nottingham Forest. W 1988 roku było to najbardziej okazałe wydarzenie futbolowe.
Nie wiadomo, jakby potoczył się mecz na L4, gdyby zabrakło w składzie Martina Škrtela. Słowak strzelił dla Liverpoolu dwa gole w pierwszych 10 minutach.
Potem jego koledzy dobili Arsenal. 2 gole strzelił Sterling, a 1 dołożył Sturridge.
Obrońca Liverpoolu udzielił wywiadu oficjalnej stronie przez zbliżającym się spotkaniem z Kanonierami w FA Cup.
- To ostatnie spotkanie z Arsenalem było nieprawdopodobne. Wszyscy dziękowali mi za dobry występ.
- Dalej nie wierzę w to, że się tak stało - szczególnie chodzi mi o pierwsze 20 minut. Dla mnie było to najlepsze 20 minut, które zagrałem.
Kiedy Martin Škrtel pakuje piłkę do bramki głową, a później wykonuje wspaniały poślizg, ciesząc się z gola, to naprawdę można mówić o nim w samych superlatywach.
Numer 37 przeżywał trudny okres pod koniec sezonu 12/13, a także na początku obecnego.
Liverpool wygrywał pierwsze spotkania bez Słowaka w składzie - ze Stoke City czy Aston Villą.
Jednak Škrtel, który przybył na Anfield Road w styczniu 2008 roku, nie poddał się i walczył o miejsce w składzie. Od czasu meczu z Manchesterem United u siebie zaczął prezentować stałą dyspozycję.
- Muszę walczyć, taki już jestem. Moja osobowość pomaga mi być silniejszym.
- W okresie przygotowawczym mówiłem sobie - muszę dać radę i walczyć o miejsce w składzie, pokazać się z dobrej strony. Walczyłem i teraz już gram.
- Zawsze staram się ciężko pracować, aby udowadniać każdemu, że stać mnie na grę od pierwszych minut w barwach Liverpoolu.
- Czekałem na szansę i kluczowym spotkaniem była potyczka z United. Tamto spotkanie było dla mnie bardzo ważne. Musiałem coś udowodnić. Zostałem wtedy graczem meczu no i zachowałem miejsce w składzie.
Komentarze (0)