Główka Phillipsa daje wygraną
Adam Phillips musiał schylić się bardzo nisko przy bliskim słupku, aby głową zdobyć zwycięską bramkę i dać Liverpoolowi do lat 18 wygraną 1:0 nad Sunderlandem.
16-latek dobrze zaprezentował się w środku pomocy the Reds i gdy było to potrzebne, okazał się skuteczny.
Przez cały mecz rozgrywany w Kirkby padał deszcz, jednak w końcowych minutach zaczął słabnąć i gdy nad akademią wyszło słońce, Phillips wykorzystał dośrodkowanie Alexa O’Hanlona i przypieczętował zwycięstwo oraz trzy punkty.
Końcówka spotkania była pełna dramaturgii, gdyż przez chwilę zawodnicy Sunderlandu myśleli, że po ich akcji piłka przekroczyła linię bramkową, ale sędzia tego spotkania nie zaliczył bramki i gospodarze cieszyli się ze zwycięstwa.
Zespół Neila Critchleya będzie zachwycona zwycięstwem, o które musieli walczyć z całych sił, szczególnie, że silny zespół Czarnych Kotów stworzył sobie liczne sytuacje bramkowe.
Najlepszą okazję w 18. Minucie miał Ethan Robson, który przejął piłkę, popędził z nią w stronę bramki, zszedł na prawą stronę by jednak strzelić obok bramki.
Po drugiej stronie boiska, Sheyi Ojo podał do Ryana Kenta, który przełożył piłkę na lewą nogę i strzelił w stronę bramki, ale Maksymilian Stryjek był w stanie zatrzymać futbolówkę.
Phillips, który wciąż imponuje w środku pola, zaledwie kilka tygodni temu obchodził 16. urodziny, ale potrafił przy każdej możliwej okazji tworzyć akcje i dobrze rozdawać piłki.
Dojrzał biegnącego środkiem boiska Wilsona i posłał wysoką piłkę ponad obroną Czarnych Kotów. Wilson przyjął piłkę, pobiegł skrzydłem i oddał strzał, który został zablokowany przez Josha Robsona.
Phillips dostał kolejną szansę, aby pokazać swoje markowe dośrodkowanie, po tym jak Thomas Robson faulował Wilsona i Daniel Cleary był bardzo bliski kontaktu z piłką.
Następnie miało miejsce kilka kluczowych zagrań bramkarza Ryana Fultona. Pierwsze brawa zebrał po tym jak rzucił się w swoją prawą stronę, by wybić strzał Andrew Nelsona.
Potem w 38. minucie Lynden Gooch uderzył nisko nad ziemią, po ładnej, składnej akcji gości, ale Fulton wyciągnął prawą rękę i zachował równowagę kładąc się na ziemię, aby wybić futbolówkę.
Po przerwie to Daniel Roberts był zawodnikiem, dzięki któremu na tablicy wciąż widniał wynik remisowy. Gooch podał do Smitha, który wykonał długi rajd z środka pola i wydawało się, że znalazł już sobie miejsce do strzału, ale środkowy obrońca go zablokował.
Najlepsza akcja gospodarzy miała miejsce zaraz po wspomnianej sytuacji, a jej motorem napędowym był Wilson. Tom Brewitt podał mu piłkę pięta, a reprezentant Walii przebiegł kawałek z futbolówką by oddać podkręcone podanie, którego Stryjek nie był w stanie zatrzymać, ale Daniel Trickett-Smith nie był w stanie wykończyć akcji.
Liverpool zdobył zwycięską bramkę zaledwie kilka sekund przed zakończeniem regulaminowego czasu gry. Ojo podał na skrzydło do O’Hanlona, który odegrał piłkę do Phillipsa, zaś ten odważnie zanurkował i trafił do siatki.
Komentarze (1)