Szanse Sterlinga i „Oxa” na Mundial
Co prawda Roy Hodgson w niedzielę – zamiast w Londynie – był w Miami, jednak z pewnością to, czego mógłby być świadkiem na Emirates, mogło poprawić jego samopoczucie.
W czasie, gdy Arsenal i Liverpool ścierały się w boju o miejsce w ćwierćfinale FA Cup, angielski selekcjoner wizytował obiekty uniwersytetu w Barry, z których drużyna Lwów Albionu będzie korzystała na początku czerwca, gdy na Florydzie rozegra dwa mecze sparingowe przed Mundialem.
Nawet, jeśli poszczególne punkty na drodze do Brazylii zaczynają się krystalizować, to pewnego nakładu pracy nadal wymaga lista zawodników. W zeszłym tygodniu Hodgson wypowiadał się na temat głębi składu w bocznych rejonach boiska – nawet uwzględniając przykry fakt absencji Theo Walcotta, Anglicy nadal są w stanie wystawić skrzydłowych, którzy w Brazylii będą potrafili przechylić szalę zwycięstwa na ich stronę.
Gdyby jednak Hodgson pojawił się w północnym Londynie, dostrzegłby, że – przy całym szacunku dla Androsa Townsenda i Adama Johnsona – najlepsi zastępcy Walcotta: Alex Oxlade-Chamberlain i Raheem Sterling byli prawdopodobnie najjaśniejszymi postaciami na boisku. Obaj zaprezentowali się w sposób, który może być zapowiedzią „formy międzynarodowej” w najbliższe lato.
Oxlade-Chamberlain był kluczowym zawodnikiem na Emirates, strzelając pierwszą i asystując przy drugiej bramce. Podczas poprzedniej wiktorii Arsenalu – 2:0 ze Stoke City dwa tygodnie wcześniej – zdobył oba gole i nie ma wątpliwości, że, powróciwszy po kontuzji kolana, dodał tę iskrę, której brakowało Kanonierom mniej więcej przez ostatni miesiąc.
Druga bramka dla Arsenalu padła po stracie Sterlinga – jednym z niewielu błędów podczas jego wyśmienitego występu. 19-latek, rozpocząwszy spotkanie na lewym skrzydle, sterroryzował występującego naprzeciw niego Carla Jenkinsona, którego ogrywał wedle woli, w pierwszej połowie nieomal wywalczając rzut karny. Po porażce 1:5 sprzed tygodnia Arsenal był świadom możliwości Sterlinga, jednak samo to nie oznacza, że potrafił go powstrzymać.
W drugiej połowie Sterling przeniósł się na prawą stronę i przez ostatnie pół godziny występował jako nieustępliwy prawy obrońca, zabezpieczając całą flankę z zapałem, którym można by obdzielić dwie osoby. Wciąż stwarzał zagrożenie w ofensywie, jednocześnie nie pozwalając się minąć wprowadzonemu na murawę Kieranowi Gibbsowi.
Z porównywanej dwójki tylko Sterling rozegrał pełne spotkanie, podczas gdy Oxlade-Chamberlain 15 minut przed końcem został zmieniony przez Gibbsa – niedługo po swoim nieodgwizdanym faulu na Luisie Suárezie w polu karnym. Jednak jego tempo i gra przy linii bocznej są dla Arsenalu szczególnie ważne, zwłaszcza w kontekście zbliżającego się meczu z Bayernem.
Najbliższe mecze będą poważnymi sprawdzianami, jednak zarówno Oxlade-Chamberlain, jak i Sterling będą musieli przejść ich jeszcze kilka, jeśli chcą znaleźć się na ostatecznej liście Hodgsona. Kolejne podobne występy na pewno są konieczne, jeżeli mają zamiar utrzymać przewagę nad swoimi konkurentami, jednak w tej chwili to właśnie oni znajdują się na czele stawki.
Jack Pitt-Brooke
Komentarze (1)