LIV
Liverpool
Premier League
05.05.2024
17:30
TOT
Tottenham Hotspur
 
Osób online 1058

Monk: Jedziemy po zwycięstwo


Gary Monk twierdzi, że jego drużyna wyjdzie jutro na Anfield, by zgarnąć przeciw Liverpoolowi pełną pulę punktów. Zespół Monka zagra z drużyną the Reds trzy dni po wspaniałym występie przeciw Napoli.

W pierwszym meczu z Włochami „Łabędzie” zdominowały przebieg gry, jednak nie zdołały wepchnąć piłki do siatki przeciwnika, kończąc spotkanie bezbramkowym remisem.

Monk skupia się teraz na meczu z drużyną Brendana Rodgersa i ma nadzieję, że zgarnie trzy punkty, raz jeszcze ucierając nosa krytykom swojego zespołu.

– To będzie bardzo trudny mecz, jednak damy z siebie wszystko. Cały czas mówię, że kiedy ludzie w ciebie wątpią, to wtedy nadchodzi najlepszy moment.

– Myślę, że poza Swansea nikt nie sądził, że możemy osiągnąć dobry wynik z Napoli.

– Włosi zagrali najsilniejszym składem i jestem pewien, że wielu myślało, że Napoli zmiecie nas z boiska, jednak udowodniliśmy, że się mylili.

– Moglibyśmy tak zagrać i z dziesięć razy, a ludzie i tak wątpiliby w to, że możemy coś ugrać z Liverpoolem.

– Taki klub jak nasz musi cały czas się starać i udowadniać swoją wartość. Powiedziałem swoim piłkarzom że mają umiejętności na najwyższym poziomie i zasługują na to, żeby regularnie rywalizować na takim poziomie. Nigdy w nich nie zwątpiłem, a oni nie powinni wątpić w siebie.

– Nie zrozumcie mnie źle, czeka nas bardzo ciężkie zadanie, mecz z Liverpoolem, zaraz potem rewanż z Napoli, a potem spotkanie z Crystal Palace, jednak wszystko co możemy zrobić, to zagrać najlepiej, jak umiemy.

– Dotychczas radziliśmy sobie bardzo dobrze i nie chcemy teraz się potknąć. Pojedziemy po zwycięstwo, tak jak zawsze. Takie musi być nasze nastawienie.

W poprzednim wyjeździe na Anfield Swansea przegrało 5:0. Monk wciąż pamięta to spotkanie i chce uniknąć powtórki z rozrywki.

– Ostatnim razem nas roznieśli. Nie mieliśmy odpowiedniego nastawienia. Zrobiliśmy wiele zmian przed meczem pucharowym, ale to żadna wymówka.

– Taka porażka bardzo boli. Mieliśmy szczęście, że tydzień później wygraliśmy Puchar Ligi, co pozwoliło nam się pozbierać.

– Jednak piłkarze nie zapominają meczów takich jak ten. Kiedy miałem 19 lat przegrałem na Anfield 7:1. Nigdy o tym nie zapomniałem.

– Jesteśmy grupą uczciwie pracujących ludzi i jestem na 100% pewien, że pokażemy determinację.

– Przeciw tak silnej drużynie musimy mieć plan gry, który pomoże piłkarzom. Pojedziemy na Anfield po zwycięstwo.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (5)

mc72 22.02.2014 17:28 #
Wybacz Gary ale S&S już polerują naboje na łabędzie...
PiotrekLFC8Gerro 22.02.2014 19:27 #
Podoba mi się jego nastawienie :)
silver7 23.02.2014 00:33 #
Jonk - jedziecie na wycieczkę i zwiedzanie :)
Kinio25LFC 23.02.2014 00:40 #
Panie Monk, niech pan uważa. Szczęsny też niedawno pisał, że lubi jeździć i bronić na Anfield :)
patrykol 23.02.2014 09:35 #
Ok, czekamy Panie Monk :)

Pozostałe aktualności

Liverpool wraca do Ligi Mistrzów  (6)
02.05.2024 23:39, BarryAllen, liverpoolfc.com
Jaros z Pucharem Austrii  (1)
02.05.2024 13:27, Ad9am_, liverpoolfc.com
Wieść, na którą John W. Henry czeka od lat  (5)
02.05.2024 10:54, Bartolino, Liverpool Echo
Koniec sezonu dla Bobby'ego Clarka  (0)
01.05.2024 19:11, Margro1399, liverpool Echo