Mignolet o duchu zespołu
W spotkaniu ze Swansea Liverpool pokazał niezwykłą determinację i wytrwałość w dążeniu do celu. Cechy te ukazują nam ducha zespołu, który narodził się w Melwood.
Na nieco ponad kwadrans przed końcem ostatniego spotkania ligowego the Reds remisowali z Walijczykami 3:3. Warto zauważyć, że goście mieli swoje okazje, by wyjść na prowadzenie.
Nie po raz pierwszy w tym sezonie drużyna prowadzona przez Brendana Rodgersa była jednak w stanie rozstrzygnąć losy wyrównanego spotkania na swoją korzyść. Wszystko za sprawą Jordana Hendersona, który zdobył decydującą bramkę.
Podobne emocje towarzyszyły fanom Liverpoolu choćby w spotkaniu na początku tego miesiąca, kiedy to rywalem było Fulham. Dzięki takim zwycięstwom zespół umocnił się w pierwszej czwórce ligowej tabeli.
– Takie sytuacje to w naszym przypadku norma nie tylko na boisku, lecz również w trakcie treningu. Walczymy do końca, każdy stara się pracować najmocniej jak potrafi – mówi bramkarz the Reds, Simon Mignolet.
– Staramy się dawać z siebie maksa w każdej sytuacji. Nawet na zwykłej gierce treningowej chcemy wygrywać poszczególne starcia. To właśnie jest duch zespołu. Wiemy, że zawsze będziemy walczyć od pierwszej do ostatniej minuty.
– Ostatnimi czasy mieliśmy kilka okazji by pokazać naszą determinację. Tak było podczas meczu z Fulham. Dobrze wspominam również derby z Evertonem.
– Mam nadzieję, że tą determinację, którą pokazaliśmy w meczach z Fulham, czy Swansea uda nam się utrzymać do ostatniego spotkania tego sezonu.
– Kolejne wygrane są niezwykle ważne. Pokazują, że stać nas na to, by utrzymać się na zwycięskiej ścieżce. Z niecierpliwością oczekujemy już następnego meczu. Spotkanie z Southampton będzie dla nas kolejnym trudnym wyzwaniem.
– Mogę jednak obiecać, że damy z siebie wszystko, by osiągnąć dobry rezultat.
Belgijski bramkarz nie był w stanie zapobiec utracie trzech goli, które padły po pięknych strzałach oraz rzucie karnym. Mignolet zdaje sobie jednak sprawę z tego, że zbliżają się kluczowe mecze sezonu i musi starać się zachowywać czyste konto w możliwie największej liczbie spotkań.
– Wiem, że jeśli zachowam czyste konto w starciu z Southampton, znacznie przybliży nas to do wygranej.
– Musimy postarać się zdobyć kilka bramek. Jednak z drugiej strony nie możemy zapomnieć o defensywie.
– Jeśli grasz u siebie ze Swansea, to wychodząc na boisko masz w głowie tylko jedną myśl: wygrać. Powadziliśmy już 2:0. Niestety pięknego gola zdobył Jonjo Shelvey, co trochę nas podłamało.
– Byliśmy bardzo rozczarowani, że daliśmy sobie wbić dwie bramki. Na szczęście potrafiliśmy wrócić do gry jeszcze w pierwszej połowie. W przerwie powiedzieliśmy sobie, że musimy strzelić kilka goli dbając jednocześnie o zabezpieczenie tyłów.
– Niestety już na początku drugiej połowy straciliśmy gola. Koniec końców to jednak my zainkasowaliśmy trzy punkty – zakończył Mignolet.
Komentarze (2)