Carra z uznaniem o postępie zespołu
Były obrońca the Reds – Jamie Carragher pochlebnie wypowiedział się na temat Brendana Rodgersa, stwierdzając, że obecna forma Liverpoolu to ogromna zasługa menadżera jak i samych zawodników.
Anglik dostrzegł również postępy, jakie poczynił zespół od początku bieżącego sezonu, ale też od momentu przejęcia go przez irlandzkiego szkoleniowca.
Podopieczni Rodgersa plasują się na drugiej pozycji w ligowej tabeli, a po okazałym zwycięstwie nad ekipą Southampton 3:0; są na samym szczycie, jeżeli spojrzymy na bilans bramkowy.
– Kiedy Brendan przejmował stanowisko menadżera, zespół zdobywał niewiele goli. Rywalizujemy z zespołami, dysponującymi potężnymi środkami finansowymi jak Chelsea, Manchester City. Mogą sobie pozwolić na zakup prawie każdego gracza, najwyższej klasy – przyznał na wstępie Jamie.
– Liverpool prowadzi odmienną politykę; Coutinho sprowadzony z Interu, Daniel Sturridge kupiony z Chelsea to zawodnicy, którzy dzięki regularnej grze wypromowali się na szerszą skalę.
– Plan Rodgersa zaczyna przynosić efekty i realizuje się na boisku, gdzie nie widać różnicy pomiędzy graczami czołowych zespołów, których można spotkać przykładowo z Manchesterze City, a zawodnikami Liverpoolu. To zasługa menadżera, ale też zawodników.
Carragher wierzy, że zwycięstwo the Reds na St. Mary’s Stadium wysłało kolejny sygnał ligowym rywalom, że Czerwoni coraz śmielej aspirują do miana tytułu mistrzowskiego.
– Oczywiście, że to miłe uczucie mogąc patrzeć jak wysoko w chwili obecnej znajduje się Liverpool. To nie jest tylko kwestia stylu, w jakim gramy. Jeżeli spojrzymy na sobotni pojedynek, to był on jednym z tych, w których można było stracić punkty.
– To niezwykle wymagający przeciwnik. Myślę, że postawi wymagające warunki Arsenalowi i City, dlatego tak okazałe zwycięstwo to powód do dumy.
– Nasi rywale ze szczególną uwagą spoglądali na rozwój sytuacji w Southampton, bo wszystkim na rękę byłaby strata punktów przez Liverpool – podsumował Carragher.
Komentarze (0)