Ulubiona pozycja? Zagram wszędzie!
Jedną z najmocniejszych stron Liverpoolu w tym sezonie jest wymienność zadań w środku pola. Joe Allen opowiedział o tym jakie pole manewru ma Brendan Rodgers w tej strefie boiska.
Walijczyk rozpoczął karierę na Anfield grając jako defensywny pomocnik, stanowiąc protekcję dla czwórki obrońców i popisując się doskonałymi, długimi podaniami.
Czasem były zawodnik Swansea ustawiany był przez Rodgersa w środku pola oraz bardziej z przodu. Philippe Coutinho regularnie zmienia pozycję, raz jest ustawiony szeroko a innym razem gra za plecami napastników. Steven Gerrard przyzwyczaja się do roli cofniętego rozgrywającego a Jordan Henderson dojrzewa do roli środkowego pomocnika.
Po tym, jak ostatnio Allen powrócił do składu po kolejnej w tym sezonie kontuzji, jest zdeterminowany, by pokazać swoje zdolności adaptacji niezależnie od tego, jakie zadania przydzieli mu menadżer.
– Jestem dumny z tego, że radzę sobie na kilku różnych pozycjach, dzięki czemu zespół może korzystać z szerokiego wachlarza taktyk – powiedział 23-latek.
– Ludzie pytają mnie o moją ulubioną rolę, ale ciężko jest samemu wybrać dla siebie pozycję na boisku. Po prostu każdego dnia wychodzę na trening by poprawić wszystkie aspekty mojej gry a decyzję pozostawiam sztabowi szkoleniowemu.
– Chętnie wypełnię wszelkie zadania jakie przydzieli mi menadżer, niezależnie od tego na jakiej pozycji. Myślę, że wszechstronność jest naszą siłą, zwłaszcza w linii pomocy.
– Dla menadżera to świetna wiadomość – mieć zawodników potrafiących dostosować się do sytuacji i potrafiących wykonać swoją pracę.
– Jeśli mowa o Steviem, to nigdy nie było wątpliwości co do tego, czy sobie poradzi. W nowej roli jest tak samo efektywny i kluczowy dla nas jak w każdej innej.
– Dobrze jest widzieć go grającego tak dobrze. Mamy również zawodników jak Coutinho, który notorycznie zmienia pozycję ze skrzydła na środek.
– Henderson również może grać na boku lub w środku pola. Drużyna prze do przodu, a kiedy masz za sobą kilka wygranych z rzędu, tak jak my w ostatnich tygodniach, nie możesz się doczekać, aż znowu wyjdziesz na boisko.
Allen wystąpił w 17 spotkaniach w bieżącej kampanii. Dwukrotnie przerwę od gry wymuszały na nim kontuzje – raz przez uraz ścięgna udowego, a następnie problem z pachwiną.
Obecnie znów w pełni sprawności Allen chce pomóc drużynie ugrać jak najwięcej w dziesięciu ligowych spotkaniach, jakie pozostały do końca sezonu.
– Pomijając kontuzje, jestem zadowolony z tego, jak wygląda moja gra. Pechowe kontuzje powodują frustrację, ale to się zdarza w piłce.
– Przed świętami byłem w dobrej formie, co było zadowalające. Odnieśliśmy kilka dobrych wyników i zagraliśmy parę przyzwoitych spotkań. Jestem zadowolony, że kontuzje mam już za sobą i nie mogę się doczekać finiszu tego sezonu.
– Myślę, że w tym sezonie zaczynamy dostrzegać zalety pomysłów menadżera. Jeśli spytasz kogokolwiek: menadżera lub piłkarza, odpowiedzieliby, że trzeba co najmniej roku by wprowadzić nowy styl gry do zespołu.
– Menadżer miał duży wpływ na naszą grę w zeszłym sezonie, ale dopiero w obecnym zbieramy owoce ciężkiej pracy, o czym mogą zaświadczyć niektóre nasze wyniki.
Komentarze (2)