Gerrard zostawi rodzinę w Anglii
Steven Gerrard wyjawił gazecie Liverpool Echo, że, podczas gdy sam będzie przebywał na mundialu w Brazylii, jego rodzina zostanie w domu. Kapitan reprezentacji Anglii argumentuje swoją decyzję ograniczeniem do minimum rozpraszających go pozaboiskowych czynników w czasie trwania turnieju.
– Podczas ostatniego mundialu postanowiłem, że nie pojadę z rodziną do RPA. Wolę w takich momentach skupić się jedynie na grze – mówił Gerrard. – Tak samo mam zamiar zrobić podczas Mistrzostw Świata w Brazylii.
– Z reguły dzień po spotkaniu jest tym, który jest planowany na spotkania z rodzinami, a właśnie wtedy jest się najbardziej zmęczonym.
– Ostatnią rzeczą, jakiej pragnę w takim momencie, jest bycie ciąganym po kątach przez trzy małe dziewczynki. To oczywiście nie ich wina, ale musiałbym się aktywnie poświęcić tej stronie mojego życia przez – oby! – sześć czy osiem tygodni i, miejmy nadzieję, dostać za to nagrodę.
Jednakże Steven nie ma zamiaru całkowicie odcinać się od rodziny, komunikując się z nią przez internet.
– To będzie wystarczające rozwiązanie na taki okres. Czułem, że to dobre wyjście w 2010. Miejmy nadzieję, że w Brazylii również się sprawdzi – dodał.
Poza sprawami rodzinnymi, Gerrard poruszył również kwestię tego, jak bardzo ceni sobie pracę psychiatry sportowego.
Pomocnik the Reds zyskał dużo na sesjach ze światowej sławy dr. Stevem Petersem, który został zaangażowany w pomoc angielskiej reprezentacji na zbliżającym się mundialu po tym, jak znakomitą pracę wykonał wśród piłkarzy Liverpoolu.
– Jeżeli, poznając takich ludzi, czujesz, że są dobrzy w tym co robią i mogą Ci pomóc, nie ma powodu, żeby nie skorzystać z ich usług.
– Czuję, że to pozwala mi wycisnąć z siebie jeszcze więcej podczas wielkich, trudnych meczów. Szczególnie, kiedy w mojej głowie gnieżdżą się rzeczy związane ze sprawami pozaboiskowymi. Bądź co bądź, niektórzy piłkarze tego nie lubią.
– Być może obawiają się tego, że mogą się narodzić krępujące sytuacje lub są już na poziomie, kiedy są bardzo silni mentalnie i nie trapią ich problemy emocjonalne.
– Jeżeli chodzi o mnie – jestem silny psychicznie, jeżeli chodzi o walkę na murawie, ale poza boiskiem jawie się raczej jako czuły i delikatny ojciec.
Komentarze (4)
w LFC :)