Daniel o swojej dwudziestej bramce
Daniel Sturridge strzelił wczoraj swoją dwudziestą ligową bramkę w sezonie. Napastnik przyznał, że jest dumny ze swojego osiągnięcia – szczególnie, iż przyczynił się do zwycięstwa Liverpoolu nad Sunderlandem. The Reds wygrali siódmy mecz z rzędu.
Drużyna Brendana Rodgersa wróciła również na drugie miejsce w tabeli, tracąc tylko punkt do liderującej Chelsea.
Z Luisem Suárezem, mającym aktualnie 28 strzelonych bramek, Sturridge tworzy najlepszy duet napastników od czasu Rogera Hunta i Iana St. Johna.
– To coś specjalnego, ale najważniejsza jest drużyna – nie ja.
– Tu nie chodzi o mnie. Ja po prostu oddaję chwałę Bogu za wszystko to, co zdarzyło się w moim życiu i okazuję Mu swoją wdzięczność za danie mi szansy.
– Świetnie było zdobyć trzy punkty. To najważniejsza rzecz w tej fazie sezonu.
– W dalszym ciągu musimy ciężko pracować jako drużyna. Cały czas próbujemy wykonywać naszą pracę jak najlepiej.
Bramka z rzutu wolnego Stevena Gerrarda otworzyła wynik spotkania krótko przed przerwą. W początkowej fazie drugiej połowy na 2:0 podwyższył natomiast Daniel Sturridge. Anglik strzelił pięknego gola przed trybuną the Kop.
W końcowej części spotkania kontaktowe trafienie zaliczył jednak Ki Sung-yong, co zapoczątkowało nerwową grę wśród zawodników Liverpoolu.
Nie było to przekonujące zwycięstwo, lecz Sturridge nalega, że najważniejsze są trzy punkty.
– Nigdy nie gra się łatwo z drużyną, która tak głęboko broni.
– W pierwszej połowie jednak byliśmy cierpliwi i ciężko pracowaliśmy, by przełamać tą ciężką defensywę.
– Nasza czwórka w obronie grała bardzo dobrze. Czasem musisz zapomnieć o wyniku i odnosić zwycięstwa, jak chociażby to wczorajsze.
Zwycięstwo podtrzymuje marzenia o tytule, jednak Sturridge mówi, że Czerwoni myślą teraz tylko o spotkaniu z Tottenhamem.
– Nie jestem zbyt podekscytowany. Ważne, aby brać każdy mecz takim jakim jest.
– Mamy przed sobą siedem spotkań i wszystkie z nich będą trudne.
– Nie możemy zwracać uwagi na przeciwników. Musimy patrzeć na siebie i starać się grać naszą piłkę tak, jak potrafimy.
Komentarze (2)