Carra o wyścigu po mistrzostwo
Były wicekapitan Liverpoolu mówi, że z chęcią odłożyłby decyzję o emeryturze, gdyby wiedział, że Liverpool będzie sobie radził tak znakomicie jak obecnie. Wyścig po mistrzostwo Premier League trwa, a drużyna Brendana Rodgersa zajmuje obecnie pierwsze miejsce w tabeli.
Jamie Carragher z tego powodu wypowiedział się na temat rozmyślań nad tym, czy odwieszenie przez niego butów na kołku nie było przedwczesne.
Anglik zanotował dla Liverpoolu 737 spotkania, a jego ostatnim był mecz z Queens Park Rangers, ostatni mecz w poprzednim sezonie (wygrany 1:0). Obecny ekspert Sky Sports, wspomina, że obecny obraz drużyny sprawił, że zaczyna żałować decyzji o zakończeniu kariery.
– Myślę, że nikt się tego nie spodziewał – powiedział Carragher.
– Byłoby świetnie być częścią takiej drużyny. Jestem w podobnej sytuacji jak Gerrard, a gra w Premier League jest tym, za czym tęsknię najczęściej. Czy miałbym miejsce w składzie w wieku 36 lat? Nie wiem.
– Świadomość, że popełniło się błąd, który kosztował drużynę stratę punktów jest trudna. Nie mógłbym potem spać spokojnie.
– Myślę, że beze mnie drużyna radzi sobie świetnie. Drużyna, Brendan i kibice są jednością i mogą się rozkoszować świetnym sezonem.
Carragherowi w dorobku brakuje tytułu mistrzowskiego, ale wierzy, że jego były kolega z boiska – Steven Gerrard zdobędzie trofeum, którego nie zdobył 38-krotny reprezentant Anglii.
– Steven zdobył wszystkie pozostałe wyróżnienia. Prawdopodobnie jest najlepszym zawodnikiem, który jednak nie zdobył tytuły mistrzowskiego.
– Wielu zawodników, którzy wygrali ligę, nie mogłoby się nawet porównywać do Stevena. Nie sięgają mu do pięt. Miał okazję, aby odejść, ale możliwość zwyciężania z Liverpoolem dla niego ma wartość pięć czy sześć razy większą niż w innym klubie na świecie. Klub znaczy dla niego tak wiele.
Liverpool jest w ścisłym gronie kandydatów do triumfu w Premier League. To według Carraghera w głównej mierze zasługa Brendana Rodgersa. Były wicekapitan Liverpoolu liczy na udany finisz drużyny z czerwonej części Merseyside.
– Piłka nożna polega na wygrywaniu trofeów, ale jeśli Brendan nie wygra w tym sezonie, jego ogromna praca zostanie doceniona. Grałem pod okiem Rodgersa tylko przez 12 miesięcy, ale wciąż mamy dobre relacje. Gdy przychodził, miałem nadzieję, że będzie menadżerem ze światowej czołówki – dodał Carragher.
– Jeśli wygra Premier League w tym sezonie, będzie to jedno z największych osiągnięć w historii zespołu.
Carragher przestrzega przed ściskiem w czołówce tabeli Premier League. Trzy najlepsze dotychczas drużyny dzielą zaledwie cztery punkty. Na tym etapie rozgrywek każdy mecz powinien być walką tylko o zwycięstwo, podobnie powinno być w niedzielnym spotkaniu z West Hamem.
– Remisy są jak porażki na tym etapie sezonu, zarówno dla City jak i Chelsea. Oglądałem wyjazdowy mecz West Hamu w poniedziałek i wyglądali imponująco, ale u siebie, zaskakująco, nie są aż tak dobrzy.
– Jeśli Liverpool będzie przez pierwsze 20 minut przeważał, wsparcie kibiców może odwrócić się na ich korzyść. Sposób w jaki grają, pozwala na optymizm i liczę na zwycięstwo.
Liverpool zbudował w tym sezonie mocną jedenastkę, a szkielet zespołu tworzą młodzi Anglicy, których Roy Hodgson, według Carraghera, nie może pominąć w składzie na tegoroczne Mistrzostwa Świata w Brazylii.
Zarówno Jordan Henderson jak i Raheem Sterling zasłużyli na powołania, dzięki znakomitym występom w klubie z Anfield.
– Myślę, że obaj dostaną powołania. Są młodymi, energicznymi i świeżymi zawodnikami – tego właśnie będzie potrzebować reprezentacja latem w Brazylii.
– Jordan i Raheem mogą stanowić o sile zespołu. Obu widzę w podstawowym składzie.
– Jeśli zaliczą dobry okres przygotowawczy, myślę, że mają ogromne szanse na rozpoczęcie turnieju w pierwszej jedenastce – zakończył Carragher.
Komentarze (3)