Nie boimy się Carrolla
Brendan Rogers, przygotowujący się na niedzielne spotkanie z Andym Carrollem i West Ham United, powiedział, że nie obawia się już o to, czy Liverpool jest w stanie poradzić sobie z mocnymi fizycznie przeciwnikami.
Menadżer Liverpoolu przyznał, że w przeszłości jego obrońcy często mieli problemy z silnymi napastnikami, albo popełniali błędy w powietrznych pojedynkach. Były napastnik Liverpoolu, Andy Carroll, będzie stanowił właśnie takie zagrożenie, kiedy liderzy znajdą się na Upton Park, jednak Rodgers stanowczo twierdzi, że jego zespół znacznie poprawił ten element gry.
– Mam nadzieje, że z biegiem czasu zrozumieją, jaka jest moja koncepcja. Nie chce obrońców, którzy grają pośpiesznie. Chcę takich, którzy grają inteligentnie.
– Widzicie w jakiej formie jest Martin Škrtel. Rzadko pada na murawę i jeszcze rzadziej pozwala przeciwnikom na zdobycie rzutu wolnego. Inteligencja, którą wykazuje jako obrońca, jest po prostu pierwszej klasy. Również agresja, którą pokazuje w grze ofensywnej, a także wyczucie odpowiedniego momentu do zaatakowania, to też pierwsza klasa.
Rodgers ma nadzieję, że Daniel Agger będzie w stanie zagrać mimo lekkiej kontuzji stopy, jakiej doznał podczas treningu.
– Daniel Agger do środkowy obrońca, który jest w stanie wyjść do przodu, zagrać głową i wrócić. Kiedy jednak nie możemy go wystawić, mamy Mamadou Sakho, który jest agresywny, silny i potrafi zatrzymać przeciwnika. To wszystko jest częścią szkolenia i mam nadzieję, że czegoś się nauczyliśmy. Graliśmy już przeciwko silnym napastnikom i dobrze sobie z nimi radziliśmy.
Rodgers uważa, że większym problemem jest brak stałości w koncentracji, którą zespół wykazywał czasami podczas bieżącego sezonu, niż to w jaki sposób radzi sobie ze stałymi fragmentami gry. Jednym z pierwszych zadań, jakie miał do wykonania jako menadżer Liverpoolu, było poinformowanie Carrolla, najdroższego zawodnika w historii klubu, że nie ma dla niego miejsca w planach na przyszłość. Być może jednak w niedziele znajdzie się coś dla napastnika West Ham.
– Nie ma wątpliwości, że siłą West Ham jest bezpośrednia gra na pole karne z zawodnikami wbiegającymi na nie, albo z rzutów rożnych. Ostatnio, w meczu z Sunderlandem, Andy strzelił niezłą bramkę głową właśnie z rzutu rożnego. I z tym musimy sobie poradzić. Robiliśmy to już wcześniej i jestem pewien, że uda nam się i tym razem.
– Bardzo ciężko jest zapobiec tego typu bramce. Myślę, że jedną z najlepszych rzeczy w piłce jest widok wysokiego napastnika który atakuje piłkę agresywnie, ale możemy sobie z tym poradzić. Tak samo było z Christianem Benteke. W zeszłym roku obstawiłem go dwoma zawodnikami – Jordanem Hendersonem i Jamiem Carragherem – tworząc wokół niego coś w rodzaju klatki. To ograniczyło jego mobilność. Nie można pozwolić komuś, kto umie zaatakować i zdobyć piłkę w polu karnym, żeby miał za dużo wolności.
* * *
Iago Aspas, przyznał, że latem będzie starał się o transfer który pozwoli mu na stałe odejść z Anfield. Zawodnik, za którego Liverpool zapłacił Celcie Vigo 7,2 mln. funtów, zaliczył zaledwie 13 występów w tym sezonie, co związane jest z niesamowitą formą jaką prezentują Luis Suárez i Daniel Sturridge.
– Nie mam już 20 lat, więc nie mogę iść na wypożyczenie, żeby nagle się rozwinąć. Myślę, że najlepszą rzeczą będzie, jeśli przeniosę się do innego klubu, gdzie będę mógł pomóc i zespołowi, i sobie.
Andy Hunter
Komentarze (6)
P.S
Świetnie przełożony artykuł.
A ja mam nadzieję, że nie zaryzykujemy. Kontuzji w tym sezonie już byo zbyt wiele. Mamadou od pierwszych minut!