Grobbelaar krytykuje Mignoleta
Bruce Grobbelaar powiedział, że jego były klub nie powinien piastować pozycji lidera Premier League, mając na koncie stracone aż 42 bramki. Legendarny golkiper sugeruje, że Simon Mignolet jest zbyt słabym ogniwem w talii kart Brendana Rodgersa.
Grobbelaar zwraca uwagę na kilka błędów belgijskiego bramkarza z trwającego sezonu i uważa, że pod względem konsekwencji w grze daleko mu do Petra Čecha.
Liverpool dał sobie wbić do tej pory 42 gole. Chelsea zaledwie 24 i pod tym względem dla Grobbelaara jest to nie do pomyślenia w kontekście walki o trofeum mistrza Anglii.
26-letni Mignolet latem zeszłego roku trafił na Anfield, przenosząc się z Sunderlandu. Grobbelaar uważa, że ma on jeszcze wiele do poprawy w swojej grze.
– Jest dobrym bramkarzem, grając na linii, ale nie oznacza to wcale, że jest wszechstronny jako golkiper.
– Prawdziwy fachowiec między słupkami powinien grać dobrze nogami, być panem w powietrzu, ponadto świetnie dyrygować swą linią obrony.
– Trener bramkarzy powinien z nim pracować jeszcze mocniej, gdyż ma wiele do poprawienia.
– Kolejną kwestią jest jego ustawianie się przy rzutach wolnych rywali. Jego pozycja startowa jest daleka od idealnej.
– Liverpool stracił w tym sezonie zdecydowanie zbyt wiele bramek. Zespół, który pragnie zostać mistrzem Anglii, nie może sobie pozwalać na takie niechlujstwo w obronie.
– Porównaj sobie liczbę bramek, jaką wpuścił Petr Čech i widzisz zasadniczą różnicę. Każdy dobry zespół buduje się od defensywy.
Mimo wszystko, zdobywca Pucharu Europy z Liverpoolem twierdzi, że dzięki ogromnej sile uderzeniowej w ataku, the Reds mimo wszystko są w stanie triumfować w Premier League.
– Czy mogą to zrobić? Tak, zdecydowanie. Poproszono mnie o opinię w listopadzie i powiedziałem, że Liverpool stać na wygranie ligi. Wówczas skwitowano to śmiechem. Teraz nikt z tego nie drwi. Chłopcy grają świetny futbol. Suárez, Sturridge i Sterling spisują się fantastycznie.
– Są szybcy, kreatywni i bardzo przyjemnie się ich ogląda. Mimo, iż tracą sporo bramek, na pewno są w stanie sięgnąć po mistrzostwo – podsumował.
Komentarze (29)
W kwestii Simona zgadzam się z Grobbelaarem, że nie jest on bramkarzem z absolutnego topu, tak nie rozumiem o co chodzi mu z tym, że jak mamy 42 bramki stracone, a Chelsea tylko 24 to nie powinniśmy być na pierwszy miejscu. A co to ma do rzeczy? Równie dobrze można powiedzieć, że Chelsea z takim atakiem nie powinna być na pierwszym miejscu, bo strzelili tylko 66 goli, a my aż 93. Argument kompletnie z dupy, po prostu gramy bardziej ofensywnie, więcej strzelamy i więcej tracimy. Chelsea stawia autobus, ich lewy obrońca prawie nie udziela się w ofensywie, to i tracą mało bramek.
Jednak bilans bramkowy mamy lepszy i punktów też mamy więcej, wiec Grobbelaar pierdzieli straszne głupoty.
Dziękuję!
Ale czy Bruce powiedział że nie zasługujemy na mistrza? Bo mi się wydaję że na koniec stwierdził iż stać ich na mistrzostwo. Po za tym on nigdzie nie mówił że nie zasługujemy na fotel lidera tylko krytykował Simona. Polecam na przyszłość wnikliwie PRZECZYTAĆ to co jest napisane a dopiero potem wyciągać wnioski ;)
'Liverpool dał sobie wbić rywalom'- albo sobie albo rywalom :)
nie, że się czepiam, po prostu taka konstruktywna krytyka
Przeczytaj jeszcze raz pierwszy akapit :)
Wielkie Sorry, mój błąd ;) Zwracam ci honor.
Ale przyznaj że ostatnie jego zdanie wyklucza 1 akapit :P
PS. Sory za te podwójne komentarze, chyba mi coś myszka szwankuje.
Pitolisz jak potłuczony Bruce.
jak można oceniać bramkarza po ilości straconych bramek? :D z tych 42 on popełnił błąd może przy 5-7... rozumiem że 35-37straconych goli byłoby już dobrym wynikiem wg niego? ;P
jeszcze porównanie z Cechem... tak jakby on błędów nie popełniał :v też kilka bramek zawalił w tym sezonie, ale jako że ma pewną defensywę i jako że Chelsea ma styl bunkrowania bramki a nie ofensywnej gry jak my, to puścił dużo mniej goli.
Pozdro!!!
Jak przyszedł Mignolet to, będę szczery, nie widziałem kto to, ale ucieszyłem się bardzo bo Reina miał o wiele za dużo wpadek. Simon ratował nas na początku sezonu, świetnie bronił w niektórych ważnych meczach jak np. z Evertonem na Goodison Park. Co prawda można się przyczepić o wpuszczone gole np. z City, czy Chelsea, ale obrona zawaliła przy tym równie mocno, jeśli nie bardziej. Nie było chyba w tym sezonie gola, który szedłby wyłącznie na konto Belga.