Zapowiedź meczu
Przed podopiecznymi Brendana Rodgersa ostatnie wyjazdowe spotkanie i jednocześnie ostatni tak trudny test w tym sezonie. Drużyna Tony’ego Pulisa jest ostatnio w dobrej formie: wygrała pięć meczów z rzędu, nim przegrała z Manchesterem City i choć w tym roku już o nic nie walczy, to nie należy się spodziewać, że łatwo podda się drużynie the Reds.
Crystal Palace, które w zeszłym roku pewnie pokonaliśmy na Anfield 3:1, nie jest już tym samym zespołem. W ich grze pojawiła się systematyczność, zorganizowanie i sposób gry, którego oczekuje od nich Pulis. Z pewnością musimy nastawić się na znacznie trudniejszą przeprawę niż ta zeszłoroczna, choć pocieszeniem jest, że w ostatnich sześciu meczach u siebie Orły zdobyły zaledwie dziewięć punktów.
Liverpool również jest „na fali” i mimo przegranej z Chelsea na Anfield należałoby powiedzieć, że jest to zespół w wyśmienitej formie. The Reds mają realne szanse na zdobycia mistrzostwa, ale muszą oni wyciągnąć wnioski ze spotkania z The Blues, którzy postawili dwa autobusy, jak to powiedział Rodgers. Znając styl gry zespołów Pulisa można się spodziewać ustawienia nawet trzech autobusów, dlatego też piłkarze z czerwonej części Merseyside powinni przygotować się na podobny rodzaj spotkania.
Mecz ten dla Liverpoolu jest na tyle ważny, że przy wczorajszym zwycięstwie Manchesteru City nad Evertonem, ewentualna porażka lub remis właściwie na pewno odbiorą szanse na zdobycie tak długo oczekiwanego 19. mistrzostwa Anglii. Oczywiście przed the Citizens jeszcze dwa mecze (w tym jeden zaległy), ale wczorajszy mecz pokazał, nie należy liczyć na to, że inne zespoły urwą punkty bezpośrednim rywalom i trzeba skupić się tylko na sobie.
Crystal Palace będzie miało w tym spotkaniu do dyspozycji wszystkich zawodników, zaś Liverpool będzie musiał poradzić sobie bez José Enrique, który najszybciej pojawi się na boisku podczas przygotowań przedsezonowych. Na spotkanie to ma powrócić w pełni zdrowy Daniel Sturridge, który co prawda pojawił się w meczu z Chelsea, ale jak powiedział sam Brendan Rodgers, nie był on wtedy jeszcze do końca sprawny.
Jeżeli Liverpool wygra to spotkanie to pobije rekord liczby zwycięstw na wyjeździe z rzędu i wynik ten będzie wynosił 7 meczów wygranych. Ponadto zwycięstwo to oznaczałaby, że Liverpool zdobywałby chociaż jedną bramkę w 18 z 19 spotkań wyjazdowych w tym sezonie. Jedynym stadionem, na którym the Reds nie potrafili trafić do siatki, był obiekt Arsenalu.
Jeżeli Liverpool wygra to spotkanie, to losy mistrzostwa będą się rozstrzygać w ostatniej kolejce obecnego sezonu. Wielu znakomitych piłkarzy w tym Thierry Henry, Gianfranco Zola czy nawet Frank Lampard uważają, że nikt tak bardzo jak Steven Gerrard zasługuje na mistrzostwo, jednak to, czy nasz kapitan wzniesie to trofeum zależy tylko i wyłącznie od nas. Dopóki piłka jest w grze wszystko jest możliwe.
Komentarze (9)
Autobusem wojujesz od autobusu zginiesz.
Chelsea 0:0 Norwich
Coś mi intuicja podpowiada, że nie jest to Kolejarz Stróże...
Ja tylko żałuję, że meczu nie obejrzę... Matura