Hendo dziękuje trenerowi
Zdaniem Jordana Hendersona każdy piłkarz z kadry Liverpoolu ma dług wdzięczności wobec Brendana Rodgersa. Anglik powrócił do podstawowej jedenastki na spotkanie z Newcastle po tym, jak odbył karę zawieszenia.
Mimo, że Liverpool nie sięgnął po tytuł mistrzowski, drużyna może uznać sezon za udany. W poprzednich rozgrywkach the Reds znaleźli się na siódmym miejscu w tabeli Premier League ze stratą 28 punktów do lidera, natomiast w tym roku do końca walczyli o zwycięstwo w lidze angielskiej.
Henderson przez cały sezon był trzonem drużyny Liverpoolu, idealnie dostosowując się do filozofii gry Brendana Rodgersa.
Zdaniem pomocnika Rodgers pomógł mu się rozwinąć na przestrzeni ostatnich dwunastu miesięcy, a to samo zdanie mogą powtórzyć również pozostali zawodnicy.
- Myślę, że w ostatnim roku rozwinąłem swoje umiejętności - powiedział Henderson dla LiverpoolFC.com. - Czuję, że stałem się lepszym piłkarzem, bardziej wszechstronnym. Przede mną jeszcze długa droga, ale widzę, że moja praca przynosi efekty. Cieszę się grą.
- Trener pomógł mi w wielu kwestiach. Moim zadaniem jest jeszcze cięższy trening. Jeśli spełnię wszystkie założenia, będę podążać w odpowiednim kierunku. To dotyczy całej drużyny.
- Boss jest kluczem naszego postępu. Jest dla mnie niesamowity w kontaktach osobistych i jestem pewien, że zachowuje się tak w stosunku do każdego piłkarza.
- Stworzył z nami dużą więź. To taki typ człowieka. Jest wspaniałym trenerem i każdy chciałby podziękować mu za ten sezon.
Manchester City sięgnął po tytuł mistrzowski w zeszłym tygodniu po zwycięstwie 2:0 z West Ham United. Ostatecznie the Citizens wyprzedzili Liverpool o dwa punkty.
Jednakże, Henderson uważa, że piłkarze the Reds mogą być dumni ze swoich osiągnięć, ponieważ klub znalazł się na najwyższym miejscu w tabeli od pięciu lat.
- Myślę, że każdy powinien podnieść głowę i być dumny z tego, czego dokonaliśmy - powiedział Henderson.
- Oczywiście jesteśmy trochę zawiedzeni, ponieważ do końca wierzyliśmy w zdobycie mistrzostwa. Musimy być zadowoleni z tego, co udało się osiągnąć.
Komentarze (1)