Suárez ucina spekulacje
Luis Suárez stwierdził, że nie zaprząta sobie głowy coraz częściej pojawiającym się plotkami transferowymi. Urugwajczyk w pełni koncentruje się na mundialu, który rozpocznie się już za miesiąc.
– Nie przejmuję się tymi informacjami, mam kontrakt z Liverpoolem – powiedział Suárez. – Kiedy czytam, że Real chce mnie kupić, przerzucam stronę. To zwykłe spekulacje.
– Jestem teraz skoncentrowany na Mistrzostwach Świata i o niczym innym nie myślę.
Sezon 2013/14 Urugwajczyk zakończył z 31 golami na koncie – tyle samo zdobył Cristiano Ronaldo, jednak Portugalczyk wciąż może powiększyć swój dorobek w meczu z Espanyolem i ostatecznie zwyciężyć w wyścigu po Złotego Buta. Suárez przyznał, że choć nie spędza mu to snu z powiek, po cichu liczy, że skoro jest już tak blisko, Ronaldo nie wyprzedzi go na ostatniej prostej.
– Jestem dumny, że mogę rywalizować z takimi zawodnikami jak Cristiano, Messi czy Diego Costa. Im przychodzi to tak łatwo, że po pewnym czasie staję się to już nudne.
– Przyznam, że na początku sezonu nie stawiałem sobie tego za cel, jednak z kolejnymi meczami udawało mi się wpisywać na listę strzelców. Mam nadzieję, że Cristiano już nic więcej nie strzeli...
27-latkowi trudno było pogodzić się z przegraną z Manchesterem City w walce o mistrzostwo Anglii, jednak mimo wszystko uważa ten sezon za niezwykle udany.
– Czułem się sfrustrowany, ligę przegraliśmy w meczu z Crystal Palace – stwierdził. – Byliśmy blisko tytułu i przegranie go z pewnością było bardzo rozczarowujące.
– Ale ogólnie to był naprawdę dobry rok. Za cel stawialiśmy sobie początkowo wywalczenie miejsca w czołowej czwórce - skończyliśmy na drugim miejscu. Po tylu latach bycia poza Top 4 jest to dla Liverpoolu wspaniała sprawa, wróciliśmy w końcu do Ligi Mistrzów.
– Wydaje mi się, że w tym kluczowym meczu z Chelsea mieliśmy nie tyle pecha, ile po prostu nie byliśmy dostatecznie skoncentrowani, gdy strzelili nam gola właściwie z niczego. Zabrakło nam skupienia i przez to nie stworzyliśmy sobie okazji do wyrównania - zakończył.
Komentarze (10)
Dużo będzie zależeć od wzmocnień latem. Jeśli dołączą do Nas zawodnicy pokroju Alberto czy Aspasa, Luis sie wkurzy. No kto zdrowy wybrałby ich, gdy może otrzymywać podania od Isco, Modrica, Bale'a, Ronaldo? Jeśli jednak wzmocnimy się na tyle konkretnie, by rywalizować od mistrzostwo i LM, Luis zostanie.
Osobiście bardzo bym się zmartwił odejściem Suareza, to normalne, ale nie miałbym mu tego za złe. Liverpool zawdzięcza mu bardzo wiele. A te jego łzy po remisie z Crystal... coś niesamowitego.
ale wiadomo musiał tak powiedzieć, przecież nie może dać satysfakcji Mou, który po nim jeździ