Mignolet studzi nastroje
Bramkarz Liverpoolu, Simon Mignolet, twierdzi, iż Belgowie liczą co najwyżej na wyjście z grupy podczas zbliżających się Mistrzostw Świata i to pomimo faktu stawiania ich w gronie potencjalnych zwycięzców.
Belg nie chce przeceniać szans swojej drużyny na mundialu. Twierdzi, iż jego koledzy są głównie skoncentrowani na uzyskaniu awansu z grupy H.
Podopieczni Marca Wilmotsa zmierzą się w niej z Rosją, Koreą Południową i Algierią. Są wymieniani jako możliwi triumfatorzy zawodów z powodu ich naszpikowanego gwiazdami składu.
Mając w składzie między innymi Vincenta Kompanego, rozgrywającego Edena Hazarda i Romelu Lukaku, można skłaniać się ku temu poglądowi. Jednak Mignolet, który najprawdopodobniej przegra walkę o miejsce w składzie z Thibautem Courtois, pozostaje niewzruszony tymi spekulacjami.
– Naszym pierwszym celem był awans na mistrzostwa – powiedział 26-latek, który od debiutu w narodowych barwach w 2011 roku w meczu przeciwko Austrii, zanotował 15 występów na arenie międzynarodowej.
– Sporo czasu upłynęło od tamtej pory, jesteśmy zadowoleni wybierając się w podróż do Brazylii.
– Teraz skupiamy się na awansie do drugiej rundy rozgrywek. Dopiero później zobaczymy jak się dalej potoczą sprawy.
– Dla mnie, będzie to spełnienie dziecięcych marzeń, udział w tak wielkiej imprezie jak ta – powiedział Mignolet, który w ostatniej fazie sezonu stracił szansę na mistrzostwo Premier League z Liverpoolem.
Belgia kontynuuje przygotowania do Mistrzostw Świata poprzez towarzyskie spotkania ze Szwecją i Tunezją. Pierwszy mecz w Brazylii rozegrają 17 czerwca z Algierią.
Komentarze (2)