Gerrard nie myśli o Suárezie
Kapitan reprezentacji Anglii przyznaje, iż w tym momencie jest skoncentrowany na zawodnikach swojej drużyny i nie myśli o formie swojego kolegi z Liverpoolu.
Steven Gerrard nie wie, czy Luis Suárez będzie mógł wystąpić podczas Mistrzostw Świata. Kapitan Anglii jest pewny pokonania Urugwaju, bez względu na to, czy jego kolega będzie obecny na boisku czy też nie.
Zdjęcie 27-latka na wózku już zdążyło obiec cały świat. Po konsultacjach chirurgicznych, w poprzednim tygodniu stwierdzono u niego uraz kolana co postawiło udział Urugwajczyka w mundialu pod znakiem zapytania.
Lekarz reprezentacji Urugwaju pozostaje umiarkowanym optymistą jeśli chodzi o udział Suáreza w Mistrzostwach Świata. W międzyczasie, Jordan Henderson oraz Glen Johnson wykonują ciężką pracę, aby wrócić do odpowiedniej formy po drobnych urazach.
Obaj zawodnicy wysyłali SMS-y do napastnika z pytaniami, czy zdąży wrócić do zdrowia na pojedynek między tymi dwoma drużynami 19 czerwca w ramach rozgrywek grupy D. Jednak Gerrard nie przejmuje się formą snajpera Liverpoolu.
– Nie wiem czy będzie mógł zagrać w tym meczu – powiedział kapitan reprezentacji Anglii.
– Sądzę, że jedynymi ludźmi, którzy mają taką wiedzę o Luisie są jego fizjoterapeuci, lekarze oraz on sam.
– Dla mnie nie jest to aż tak ważne, ponieważ to coś, nad czym nie mam kontroli, więc nie muszę się na tym skupiać. Moim zadaniem jest poświęcanie uwagi zawodnikom Anglii; czy to oni będą zdrowi i gotowi do gry.
– Zamierzamy rozegrać ten mecz bardzo pewnie i uzyskać dobry rezultat niezależnie od tego, czy Luis będzie grał, czy też nie.
Anglia podejmie Urugwaj w ich drugim meczu w grupie D w São Paolo 19 czerwca. Pięć dni wcześniej rozpoczną swoje mistrzostwa meczem z Włochami w Manaus, w samym sercu Amazonii.
Trzy Lwy mają zaplanowane jeszcze trzy mecze towarzyskie jako przygotowanie do turnieju. Zmierzą się z Ekwadorem i Hondurasem w Miami, ale najpierw zagrają jeszcze w Anglii, gdzie ich przeciwnikiem będzie Peru.
Morale w drużynie jest na wysokim poziomie po zwycięstwie nad RPA sklasyfikowanym na 42. miejscu w rankingu FIFA. Gerrard wie, jak ważny wpływ na nich miał premier David Cameron, który odwiedził ich podczas meczu na St. George’s Park.
– To było miłe. Przyszedł do nas, był bardzo pozytywnie nastawiony – powiedział Gerrard zapytany o tę wizytę.
– Życzył nam wszystkiego dobrego i powiedział, że jest bardzo dumny z nas i że cały kraj będzie trzymał za nas kciuki.
– Teraz jednak musimy o tym zapomnieć i skupić się na dobrych występach, które utwierdzą wiarę naszych kibiców. Sprawimy, że i premier, i wszyscy w tym kraju będą z nas dumni.
Gerrard i jego koledzy z Liverpoolu mają duży udział w kadrze Anglii powołanej na letnie Mistrzostwa Świata.
Synowie Albionu mają w swoim 23-osobowym składzie jeszcze czterech innych zawodników the Reds, co jest pewnego rodzaju nagrodą za udany sezon. Styl drużyny Brendana Rodgersa wywarł wrażenie nawet na największych malkontentach wliczając w to Paula Scholesa.
Były gracz Manchesteru United i reprezentacji Anglii jest przekonany, że Roy Hodgson musi zaadaptować styl Liverpoolu i cała piątka z Liverpoolu powinna grać od pierwszego meczu przeciwko Włochom.
– Bycie piłkarzem Liverpoolu to dla mnie prawdziwy powód do dumy – powiedział Gerrard.
– Jednak teraz jesteśmy już Anglikami i gramy dla naszego kraju. Gramy tak, jak chcą tego Roy Hodgson, Gary Neville czy Ray Lewington. Zawodnicy cały czas trzymają się ich instrukcji.
Hodgson przyznaje, że ciągle kompletuje wyjściową jedenastkę, którą będziemy mogli zobaczyć 14 czerwca w Manaus.
– Zawodnicy na treningach prezentują się bardzo dobrze, jest ich całkiem sporo więc to oczywiste, że chciałbym umieścić ich wszystkich w składzie. Jednak tak czy tak to nie będzie prosty wybór. Jest różnica pomiędzy tym jak powinien wyglądać ten skład, a tym jak ja bym to widział osobiście. – powiedział Hodgson zapytany o to jak blisko jest wyznaczenia wyjściowego składu na mecz z Włochami.
– Oczywiście jest pewna grupa starszych graczy, którzy z pewnością znajdą się składzie, ale wielu z nich gra na tych samych pozycjach i muszę dokonać selekcji tych najlepszych w danym momencie.
Menedżer Anglii ujawnił, iż w drużynie nie ma żadnych kontuzji przed piątkowym meczem z Peru na Wembley, chociaż Luke Shaw może nie wystąpić z powodu przemarznięcia.
– Skupiamy się obecnie na wielu rzeczach, ale przed wyjazdem do Miami chcielibyśmy ustabilizować się i rozpocząć prawdziwe przygotowania przed meczami w Brazylii, które nagle zdają się być tak bliskie.
– Kiedy normalnie pracuję z kadrą, spędzam swój czas na przygotowaniach do następnego meczu, dużo rozmawiam o naszych przeciwnikach i ich sposobie gry.
– Muszę przyznać, że obecnie całą swoja prace koncentruję na 14 czerwca, ale po tym też czekają nas bardzo poważne mecze. Chcemy teraz wyjechać z Anglii wywierając na fanach po raz ostatni dobre wrażenie.
Komentarze (0)