Impas w rozmowach
Próba pozyskania przez Liverpool pomocnika Adama Lallany utknęła w martwym punkcie. Southampton nie jest skłonny do obniżenia ceny i nadal domaga się 30 mln funtów, mimo że Anglik widzi swoją przyszłość na Anfield – pisze Tony Barrett.
Lallana jest przedmiotem dwóch ofert ze strony Liverpoolu, który w piątek podniósł swoją początkową propozycję z 20 do 25 mln pod warunkiem, że transfer odbędzie się bez opóźnień. Klub z Merseyside ostrzegł też, że jeśli Southampton nie zmieni zdania, the Reds skierują swoją uwagę na innych piłkarzy jak Xherdan Shaqiri z Bayernu Monachium i James Milner z Manchesteru City.
Ultimatum nie przyniosło jak do tej pory pożądanego efektu. Southampton wykazuje niechęć do transferu swojego kapitana przed mistrzostwami świata, chyba że Liverpool zwiększy swoją ofertę o kolejne pięć milionów.
Tymczasem w niedzielę wieczorem drużyna Brendana Rodgersa dostała lepszą wiadomość. Liverpool jest bowiem blisko porozumienia w sprawie warunków transferu lewego obrońcy Sevilli Alberto Moreno. Po tym jak hiszpański klub odrzucił ofertę o wartości 16 mln, klub zaproponował o dwa miliony więcej.
Ponieważ Liverpool stoi na stanowisku, że oferta w wysokości 25 mln za Lallanę stanowi zarazem ostateczną granicę w negocjacjach trwa narazie impas. Oznacza to, że pomocnik pojedzie na mistrzostwa świata, mając przed sobą niewyjaśnioną przyszłość, o ile nie nastąpi wkrótce przełom w rozmowach.
Sytuację komplikuje fakt, że Southampton musi przekazać 25 procent ze sprzedaży Lallany na rzecz jego byłego klubu – Bournemouth. „Święci” wciąż domagają się za reprezentanta Anglii 30 mln, gdyż dzięki temu sami zainkasują za ten transfer 24 mln. Niemiej Liverpool jest zdania, że podyktowana cena jest nieadekwatna, nawet jeśli 26-latek jest jednym z głównych celów Brendana Rodgersa w letnim oknie transferowym.
Liverpool żywi również obawy, że inny klub może dołączyć do wyścigu o Anglika, jeśli ten pokaże się z dobrej strony na mistrzostwach świata. Z tego właśnie powodu the Reds chcą ustalić warunki transferu przed rozpoczęciem turnieju, jak również uniknąć sytuacji, w której zainteresowanie klubu posłuży do przeprowadzenia dalszej licytacji.
Im dłużej utrzyma się obecny impas, tym większe prawdopodobieństwo, że Liverpool odejdzie od stołu i poszuka alternatywy. Shaqiri wciąż jest wysoko na liście życzeń klubu, który o swoim zainteresowaniu Szwajcarem powiadomił już Bayern.
Shaqiri oświadczył, że być może będzie zmuszony do odejścia z niemieckiej drużyny, jeśli ma wykorzystać swój potencjał. Liverpool rozważa zaoferowanie 22-latkowi szansy na odbudowanie swojej pozycji w Premier League. Shaqiri zanotował jedynie 17 występów w ubiegłym sezonie.
– Jestem młody i muszę się rozwijać – powiedział Shaqiri. – Chcę grać w wielkich meczach od pierwszych minut, a nie tylko w lidze, gdy wszystko jest już jasne. Pragnę występowć w czołowym klubie, ponieważ Liga Mistrzów ma dla mnie duże znaczenie. Zobaczymy, co się wydarzy, ale chcę wywiązać się z kontraktu.
Jeden transfer, który udało się uzgodnić z Southampton to zakup Rickiego Lamberta. Napastnik przeszedł w sobotę testy medyczne. Transakcja o wartości czterech milionów zostanie prawdopodobnie zatwierdzona dziś, a do rozwiązania pozostały jeszcze drobne kwestie administracyjne.
Podobnie jak kilka innych klubów Premier League, Liverpool został poinformowany o dostępności Cesca Fàbregasa, który został wystawiony na listę transferową. Barcelona wycenia go na 30 mln. Co prawda Rodgers jest wielbicielem talentu byłego pomocnika Arsenalu, ale nie wykazał żadnego zainteresowania usługami Hiszpana. Menedżer drużyny wolałby sprowadzić Chilijczyka Alexisa Sáncheza, jeśli tylko zaistnieje taka możliwość.
Tony Barrett
Komentarze (21)
Ayre niech się bierze za Shaqiriego.
Być może jest to dziwne, ale taki jest rynek transferowy. Nie ma jakiś neutralnych wycen zawodników. Zawsze trzeba brać pod uwagę dane okoliczności, jak długość obowiązywania kontraktu, forma, wiek, a w tym wypadku także to, że Barca wystawiła go na listę. Southampton nie chce się pozbywać swojego piłkarza. Ale też uważam, ze przy cenie 30 mln już możemy odpuszczać sobie ten transfer, bo w żadnym wypadku nie da się uzasadnić takich wymagań finansowych.
Mistrzowskie podejście!