Roy powinien postawić na Sterlinga
Raheem Sterling nie mógł sobie wybrać gorszego momentu. Czerwona kartka, którą dostał w Miami w środowym meczu przeciwko Ekwadorowi spowodowała, że stracił ostatnią szansę na pokazanie się menedżerowi przed zbliżającymi się Mistrzostwami Świata.
Okazuje się, że Roy Hodgson miał w planach spuścić ze smyczy młodzika Liverpoolu w dzisiejszym spotkaniu z Hondurasem. Miała to być dla niego okazja, aby zapewnić sobie miejsce w wyjściowym składzie na mecz grupy D przeciwko Włochom.
Zamiast tego, zawieszony Sterling, będzie musiał oglądać mecz zza linii bocznej. Pod względem psychicznym będzie to bardzo trudny wieczór dla 19-latka.
W spotkaniu w Miami, chęć pokazania się wiele go kosztowała. Wślizg na Antonio Valencii nie był najmądrzejszym zagraniem nastolatka, ale wydaje się, że to reakcja skrzydłowego Manchesteru United spowodowała, że obydwaj zostali wyrzuceni z boiska.
Tym bardziej szkoda, bo w ciągu 14 minut, przed otrzymaniem czerwonej kartki, Sterling pokazał dlaczego według wielu powinien zacząć w pierwszej jedenastce przeciwko Włochom. Pokazał swoją siłę, szybkość, przyjęcie i pewność siebie, którą prezentował w meczach Liverpoolu. Swoją grą zapewnił sobie miejsce w zespole. Hodgson nie może teraz popełnić błędu i być zbyt ostrożnym w kwestii młodego piłkarza.
Najłatwiej byłoby użyć jego zagrania z środowego meczu jako wytłumaczenie, dla którego Sterling nie powinien od razu zostać rzucony na głęboką wodę jaką są Mistrzostwa Świata. Może i będzie gorąco w Brazylii, ale piłkarze, którzy zachowają chłodne głowy będą górą.
Chodzi o to, że Sterling potrafi zachować zimną krew. Jego zagranie na Valencii było rozczarowujące, gdyż było po prostu niepotrzebne, ale nie można patrzeć na niego jak na nierozważnego dzieciaka, który nie potrafi zachować zimnej krwi w trudnej sytuacji. Nie jest taki jak Wayne Rooney.
Sterling jest zawodnikiem, który bez problemu poradził sobie z presją związaną z walką o tytuł Premier League. Mając zaledwie 19 lat okazał się jednym z najlepszych i grających na równym poziomie zawodników Liverpoolu. Gdyby inni jego koledzy pokazali taką dojrzałość i jakość w swoich występach jak on, to może the Reds zakończyliby swój 24-letni okres oczekiwania na ligowy tytuł. Sterling poradzi sobie z Mistrzostwami Świata i wydaje mi się, że pod względem czysto piłkarskim nie ma powodów, dla których miałby zostać zesłany na drugi plan, nieprawdaż?
Porusza się z piłką lepiej niż jego koledzy z zespołu, bez piłki pracuje równie ciężko jak inni i pokazał konsekwencję w kreowaniu i strzelaniu bramek przeciwko obrońcom z najwyższej półki. Mecz z Włochami będzie zapewne wyrównany i o jego wyniku może przesądzić jedno zdecydowane zagranie. Sterling może tego dokonać.
Oczywiście ostrożność Hodgsona może powodować, że będzie skłonny wystawić na przykład Jamesa Milnera, ale jeżeli Anglia chce osiągnąć coś więcej w spotkaniu z Włochami to Sterling musi wyjść na boisko w wyjściowej jedenastce.
Wiesz, że to rozsądne rozwiązanie, Roy.
Neil Jones
Komentarze (0)