Gerrard atakuje Honduran
Kapitan Liverpoolu Steven Gerrard oskarżył zawodników Hondurasu o robienie głupich i niebezpiecznych wślizgów podczas zakończonego bezbramkowym remisem spotkania w Miami.
Angielscy zawodnicy udali się do Brazylii po meczu, w którym jakimś sposobem uniknęli kontuzji i wykluczenia z gry z tego powodu.
Zespoły musiały zejść z boiska w 23. minucie z powodu burzy, a po wznowieniu na boisku zaczęło robić się gorąco.
Sędzia Ricardo Salazar pokazał zawodnikom Hondurasu pięć żółtych kartek, w tym dwie Brayanowi Beckelesowi, który został wyrzucony w 66. minucie za uderzenie łokciem Leightona Bainesa.
Gerrard, Adam Lallana, Danny Welbeck, Baines i Glen Johnson byli ofiarami nierozsądnych fauli, jednak sami Anglicy kilka razy agresywnie atakowali sfrustrowani grą przeciwników.
Gerrard nie był zadowolony z zagrań, które miały miejsce i jego zdaniem Anglicy mieli dużo szczęścia, że żaden z nich nie złapał kontuzji.
– Uważam, że jak na mecz towarzyski było w nim za dużo niebezpiecznych wślizgów. Sam zostałem takim potraktowany – powiedział kapitan Anglii.
– Jestem sfrustrowany. Sędzia był kiepski, gra była ciągle przerywana, w pierwszej połowie była jedna ważna sytuacja, a oni robili głupie faule. W grze nie było rytmu, więc byliśmy sfrustrowani, ale dobrze, że nie było żadnych kontuzji.
Najgorszym zagraniem spotkania było kopnięcie piłki w leżącego na murawie Daniela Sturridge’a przez obrońcę Emilio Izaguirre.
– Nie rozumiem czemu sędziowie nie reagują na sytuacje, w których piłkarze kopią piłką w klatkę piersiową innych zawodników. Dla mnie należy się za to czerwona kartka – powiedział Gerrard, który nie wiedział wtedy, że piłka trafiła Sturridge’a w pachwinę.
– Na szczęście obeszło się bez kontuzji. Byliśmy sfrustrowani, ale zachowaliśmy czyste konto i nie mamy kontuzji.
Reprezentacja Anglii wyglądała dobrze w ataku, zaś kiepsko w obronie w zremisowanym 2:2 spotkaniu z Ekwadorem i w sobotni wieczór wyglądało to podobnie.
Ogólnie Roy Hodgson był zadowolony z występu, ale nie był szczęśliwy z powodu fizycznego sposobu gry w tym spotkaniu oraz przerwy spowodowanej deszczem.
– Grali bardzo fizycznie – powiedział menedżer reprezentacji Anglii o Hondurasie.
– To był mecz pełen przerw, jeden z najbardziej frustrujących w mojej karierze od dłuższego czasu. Mieliśmy długą przerwę, a potem, gdy sądziłem, że mamy już to za sobą, w drugiej połowie widziałem jedynie walkę ataku z obroną.
– Bronili się całym zespołem, a my nie wykorzystaliśmy naszych okazji. Staraliśmy się, ale szybko zapomnę o tym meczu.
– Przyjmę ten remis i fakt, że nie mamy żadnych kontuzji oraz zebrane doświadczenie w grze z drużynami z Ameryki Środkowej.
Dobrą wieścią dla Hodgsona jest fakt, że będzie mógł zabrać do Brazylii Aleksa Oxlade’a-Chamberlaina.
Oxlade-Chamberlain doznał uszkodzenia ścięgna kolanowego podczas meczu z Ekwadorem, ale na stadionie Sun Life pojawił się już bez usztywniacza kolana, który nosił przez ostatnie dwa dni.
– Wszyscy są zdrowi – powiedział Hodgson.
– Oxlade-Chamberlain robi postępy. Myślę, że bez wątpienia zdąży do rozpoczęcia turnieju.
Komentarze (3)