Sturridge trafia, Anglia przegrywa

Szrek już nie powinien powąchać murawy na tych mistrzostwach, poza asystą nie pokazał kompletnie nic, a wszystkiego dopełniła zmarnowana setka po podaniu bodajże Bainesa. Bramkarz już leżał, krótki słupek pusty a ten nie trafia w bramkę...

Fajnie oglądało się odmłodzoną reprezentację Anglii,żeby jeszcze obronę mieli...no i trener też by się przydał ;-) Szkoda,że efekt jak zwykle,jednak gra daje nadzieje,że jeszcze w kilku meczach ich pooglądamy.
W porównaniu do tego co prezentuje w klubie pozytywnie zaskoczył mnie Glen,bardzo pozytywnie również Henderson,ale to już nie odstępstwo od klubowych występów,momentami tempo kadry było dla niego zbyt wolne.Sterling dobrze się pokazał,ale mam wrażenie,że przy gonieniu wyniku,był jedynym pomysłem Anglików na rozmontowanie włoskiej defensywy,to świetnie,że mu ufają,ale miałem wrażenie,że w jego rogu ustawia się pół włoskiej ekipy,Raheem mija jednego,dwóch,ale nie ma już z czego wrzucić.
Szkoda,że uderzenie z dystansu na samym początku nie zatrzepotało w siatce,ależ był by debiut na Mistrzostwach Świata...a ja już obudziłem sąsiadów.
Gerrard przy tym wyniku powinien częściej włączać się ofensywnie,raz poszedł w pole karne i było bardzo groźnie,zabrakło mi jego prób z dystansu.Daniel zrobił swoje,nieźle wyglądała jego współpraca z Welbeckiem,mam nadzieje,że to utykanie przy zejściu to nic poważnego(oczekuje informacji na stronie :-)

Przede wszystkim winny porażki Anglików jest selekcjoner a nie piłkarze. Roy już spartolił nieco wyjściową jedenastkę, w której na skrzydłach znaleźli się Rooney i Welbeck. Widać było że obaj nie ogarniają stylu gry który próbuje grać drużyna. O ile Danny coś próbował jednak robić, to Wayne był dla mnie po prostu słaby. Gdyby nie asysta to byłby beznadziejny, kompletnie nie widoczny, w dodatku zmarnował doskonałą sytuację by wyrównać. Zmiany Hodgsona były beznadziejne- zdjęcie Hendo i Sturridge'a raczej osłabiły ten zespół. Jakim cudem Roy nie wpadł na to żeby nie wzmocnić lewej obrony choć widać było że Baines totalnie nie radzi sobie w pojedynkę na 2, ja nie wiem. Ale mimo wszystko to był dobry mecz Anglików, przyjemnie się ich oglądało. Wszyscy Liverpoolczycy zasługują na słowa pochwały, szczególnie Sterling i Sturridge. W następnym meczu z Urugwajem mają duże szanse na sukces z taką grą. Ale to zależy od tego czy Suarez zagra w ekipie Celestes bo jeśli by nie zagrał to o 3 pkt dla Lwów Albionu jestem spokojny. Szkoda tylko że po pierwszych meczach grupowych wiadomym jest że któraś z drużyn Urugwaj-Anglia którym najbardziej kibicuję na tym turnieju odpadnie po 3 spotkaniach :/

Johnson był nie do przejścia... :)
Anglia grała jak nigdy, przegrała jak zawsze

Sadze ze dla Angli juz tylko 2 mecze zostaly na tym mundialu. Grali widowiskowo... dopoki nie trzeba bylo strzelac, wtedy byla juz katastrofa. Boki obrony bardzo slabe, choc Baines chyba jeszcze slabszy niz Johnson. Gracze LFC to jedyny plus tej kadry, niestety nie maja ich 11. Zmiany Hodgsona zupelnie niepotrzebne, Lallana z 2 razy pilke dostal i nic nie zrobilk produktynego, Barkley oprocz 1 przebiezki wzdluz pola karnego nic tez nie zrobil... Ale dzieki temu ze "wielcy pewniacy" maja problemy - Hiszpania, Urusi czy Anglia mistrzostwa sa ciekawe. Mam nadzieje ze Brazylia, Holandia, Argentyna i Wlochy dojda do polfinalow.

Anglia grała dobrze. Wszyscy nasi byli w porządku, szczególnie podobała mi się gra Hendersona. Roy schrzanił zmianami, wpuścił Wilshere'a, który nic nie dał w ofensywie i jeszcze głupio tracił piłki, Barkley leciał sam i nic z tego nie wynikło, a Lallana nie zrobił zupełnie nic... Rooney miał genialną okazję na wyrównanie... Kiepsko grał Baines, lewa strona była cały czas wolna, w ogóle głupi pomysł, żeby on wykonywał rożne- ma największy dystans do powrotu na swoją pozycję ze wszystkich. I tak myślę, że z taką grą wyjdą z grupy ;)

Spodziewałem się porażki. Teraz mecz o wszystko z Urugwajem. Za dużo było słabych punktów. Pojedyncze wpadki poszczególnych piłkarzy jak Hart ( Balotelli omal go nie przelobował, stał jak debil zamiast wracać do bramki) żałosny Baines (2 bramka, jego wina, dziecinnie ograny) Cahill też przy pierwszym golu przepuścił piłkę między nogami, zasłaniając ją Hartowi. Rooney też słabo ( już kopie w murawę a nie w piłkę- rzut rożny). A z naszych?. Najlepszy Sterling, potem Henderson, Sturrigde i Johnson. Gerrard niestety wśród najsłabszych na boisku ( po jego błędzie w srodku boiska, w doliczonym czasie gry Włosi omal nie strzelili gola. Nie rozumiem tutaj na forum narzekania na Welbecka, dla mnie zagrał na tle innych całkiem dobrze.

@AgentTomek polecam obejrzeć mecze Evertonu czasami, Baines zawsze bije rożne i nigdy nie ma problemu z tym że daleko do powrotu. Zresztą przecież zawsze kogoś się ustawia do asekuracji prawda?