Suárez najprawdopodobniej zagra
Trener reprezentacji Urugwaju, Óscar Tabárez, potwierdził, że kapitan jego zespołu, Diego Lugano, nie zagra w meczu z Anglią przez kontuzję. Wiele wskazuje też na to, że w bój zostanie posłany Luis Suárez nawet jeśli nie będzie w 100% sprawny.
Napastnik Liverpoolu, który dochodzi do siebie po kontuzji kolana, nie zagrał w przegranym 3:1 spotkaniu z Kostaryką. Trenował jednak dzisiaj ze składem na Arena Corinthians.
Tabárez, który znalazł się pod presją po zaskakującej porażce otwierającej rywalizację w grupie D, powiedział, że Suárez dobrze się kuruje i od tygodnia trenuje z pełnym obciążeniem.
- Jeśli zagra, to musimy pamiętać, że nie jest w takiej dyspozycji, w jakiej był w trakcie sezonu ligowego. Nawet gdy nie jest sprawny w 100%, taki piłkarz może dać bardzo wiele drużynie. Dlatego ciągle zastanawiamy się nad jego wystawieniem - powiedział Tabárez.
Absencja Lugano, piłkarza West Bromwich Albion w zeszłym sezonie, nie zmieni podejścia piłkarzy z Ameryki Południowej. Edinson Cavani, który najpewniej będzie partnerem Suáreza w ataku, powiedział, że wszyscy są gotowi do walki i chcą uratować swoje mistrzostwa.
- Nastawienie ciągle jest to samo. Możemy grać z Anglią, możemy grać z kimkolwiek. Cały czas chcemy bronić swojego wizerunku i tego, jak nas świat postrzega - powiedział piłkarz Paris Saint-Germain.
- Ciężko nas pobić. Mamy mocne charaktery i wielkie osobowości. Jeśli chce się nas pokonać, trzeba walczyć. Jesteśmy na to gotowi. Wielokrotnie radziliśmy sobie w podobnych sytuacjach.
Tabárez powiedział, że Suárez zawsze zostawia serce na boisku grając dla drużyny narodowej.
- Cały czas staje się lepszy. Jego kariera jest wprost wspaniała. Gra w jednej z najlepszych lig na świecie i pokonał wiele przeciwności losu. To bardzo ważny piłkarz dla nas. Jest tak ze względu na jego umiejętności techniczne i osobowość.
Trener Urugwaju nie szczędził pochwał wobec występu Anglii przeciwko Włochom, ale przysiągł, że jego zespół będzie "walczył do końca" w meczu, który piłkarze obu zespołów opisują jako finał pucharu.
- Mamy do rozegrania dwa mecze. W najbliższym obydwa zespoły będą chciały wygrać. W takim wypadku jedna drużyna zachowa szanse, druga pożegna się z turniejem. Wiemy, że ciężko będzie zwyciężyć, ale mamy szanse - powiedział.
- Mamy podobne doświadczenia. Osiągaliśmy słabe wyniki, ale wychodziliśmy obronną ręką. Nie jest pewne, że nam się uda, ale wiemy, że nie poddamy się bez walki.
Komentarze (8)
Można na spokojnie? Można :)
Co do artykułu, to mecz zapowiada się świetnie, tylko aby bez kontuzji...
W sumie czekam na ten mecz od momentu losowań grup, tyle smaczków ^^
Suarez do boju! :D
Tak, i będzie wyglądał jak świeżutki sezonowiec z datą rejestracji ;)