Wilkins o porażce Anglii

Ray Wilkins uważa, że zawodnicy reprezentacji Anglii srogo zapłacili za unikanie kontaktu fizycznego z Luisem Suárezem, przegrywając z Urugwajem 1:2. Suárez dopiero co wrócił na boisko po kontuzji kolana i zdaniem jego trenera, Óscara Tabáreza, na spotkanie z Anglią nie był jeszcze do końca sprawny.

Ten fakt nie przeszkodził Urugwajczykowi w strzeleniu dwóch bramek i wyeliminowaniu Anglii z dalszej gry na Mistrzostwach Świata.

Wilkins, który rozegrał 84 spotkania dla drużyny Trzech Lwów w latach 1976–1986 uważa, że Anglicy powinni ostrzej potraktować Suáreza, który znacznie wyróżniał się na tle wszystkich piłkarzy na boisku.

– Nie jestem agresywną osobą, ale przecież Suárez pięć tygodni temu przebył operację kolana – powiedział dla Sky Sports News.

– Ponoć pomyślnie przebył przedmeczowe treningi. Czy w ogóle sprawdziliśmy, czy jego kolano faktycznie jest zdrowe? Moim zdaniem nie.

– Nie mówię, że powinniśmy cały czas go faulować, ale mogliśmy przetestować jego kolano w zakresie przepisów.

Wilkins uważa również, że nadszedł czas, aby włożyć większy wkład w rozwój młodych piłkarzy. Anglia odpadła z turnieju już w fazie grupowej po raz pierwszy od 56 lat.

– Roy powinien zostać - powiedział. – Postawił na młodych piłkarzy, na których liczyła cała Anglia.

– Roy spisał się dobrze i nie ma sensu go zwalniać. Ci młodzi zawodnicy muszą po prostu zgrać się ze sobą i wszystko będzie w porządku.