Koeman krytykuje Lovrena
Ronald Koeman skrytykował Dejana Lovrena za jego naciski dotyczące transferu do Liverpoolu i nakazał mu wrócić do klubu na przedsezonowe treningi. Zaznaczył jednak, że to właśnie Chorwat może być ostatnim zawodnikiem, który w tym okienku transferowym opuści St Mary’s.
Nowy menadżer Southampton już w tym momencie musi radzić sobie z opanowaniem niepewności wśród fanów po odejściu Lallany i Lamberta do Liverpoolu oraz Luke’a Shawa do Manchesteru United. Sprawia to, że jest niezwykle zdeterminowany, by nie dopuścić do kolejnego osłabienia składu.
W poprzednim tygodniu Lovren przyznał, że głową był już na Anfield, więc niesamowicie rozgniewało go odrzucenie przez władze Southampton oferty wartej 20 milionów funtów.
– Tak samo jest w Holandii. Młodzi piłkarze są niecierpliwi i nie chcą czekać na transfer do większego klubu. To część futbolu. Liverpool miał wspaniały sezon i grał dobrą piłkę. Teraz po transferze Luisa Suáreza mają spore fundusze na wzmocnienia. Kupili już dwóch zawodników Southampton i są zainteresowani kolejnym – mówi Koeman.
– To całkiem normalna sytuacja, ale ja jako menedżer muszę zrobić wszystko, by zatrzymać moich najlepszych piłkarzy. Ostateczna decyzja należy jednak do władz klubu.
Koeman ściągnął już Dušana Tadicia z Twente. Na jego celowniku znalazł się również piłkarz Feyenoordu, Graziano Pellè. Jest jednak niezadowolony z możliwości odejścia Lovrena, któremu nakazał powrót do klubu.
– Dwukrotnie rozmawiałem z dyrektorem, Lesem Reedem. Byłem bardzo stanowczy. Powiedziałem, że chcę zatrzymać Dejana. Szanuję decyzje klubu i samego zawodnika, ale muszę robić to, co uważam za najlepsze dla zespołu.
– Lovren ma ważny kontrakt i musi wrócić w niedzielę. Nie wiem, co stanie się później. Chcemy przede wszystkim, by wszelkie negocjacje odbywały się między klubami, a nie w prasie. Pójście do mediów ze swoimi żalami nie było zbyt dobrym posunięciem ze strony Dejana – uważa menadżer Southampton.
– Nie jesteśmy klubem jedynie sprzedającym. Piłkarze mają ważne kontrakty i nie zamierzamy sprzedawać pozostałych zawodników. Wiadomo jednak, co się dzieje w futbolu. Sprzedaliśmy trzech graczy, to wystarczy. Możemy pomyśleć o wzmocnieniu swojego składu.
– To prawda, menedżer zawsze chce, by jego zawodnicy byli zadowoleni. Jeżeli ktoś jest nieszczęśliwy, to zawsze może do mnie przyjść i porozmawiać. Musimy pamiętać, że jesteśmy zespołem.
Komentarze (6)
Poza tym spokojnie można było pwoiedzieć jeszcze rok temu, że Suarez był za dobry na Liverpool...
Sam zawodnik jednak jest za dobry na ekipę Świętych.
W Lyonie już był dobry, a w Premier League się sprawdził i dobrze dyrygował kolegami z defensywa, a o to głównie Rodgersowi chodzi.