Rickie wyjaśnia wczesny powrót
Rickie Lambert wyjaśnił, dlaczego postanowił skrócić swoje wakacje i jak najszybciej rozpocząć przygotowania do pierwszego sezonu w swoim nowym klubie.
Napastnik stawił się w Melwood tydzień wcześniej, niż było to zaplanowane po jego wyjeździe do Brazylii wraz z reprezentacją Anglii.
Lambert jest zdeterminowany aby być w jak najlepszej kondycji fizycznej, kiedy The Reds rozpoczną nowy sezon 17 sierpnia w meczu z jego byłym klubem, Southampton.
– Prawdopodobnie po raz pierwszy w swojej karierze nie mogłem się doczekać sezonu przygotowawczego i mówię to jako 32-latek! – powiedział napastnik w wywiadzie dla strony klubowej.
– Nie mogłem usiedzieć w miejscu, chciałem jak najszybciej wrócić do treningów z chłopakami. Jest dobrze, to mój drugi dzień i jestem zadowolony. Jest ciężko, ale czuje się dobrze.
– Rozpoczęcie sezonu wcześniej to moja własna decyzja, muszę to robić. Znam swoje ciało i wiem, co muszę zrobić, by osiągnąć ten sam poziom sprawności co inni, muszę włożyć trochę więcej pracy niż reszta.
– Od dawna już planowałem wrócić do treningów wcześniej, nieważne czy w Southampton czy w Liverpoolu. Rzecz jasna jestem bardzo zdeterminowany by jak najszybciej osiągnąć swój poziom i grać dobrze w barwach Liverpoolu.
– Uważam, że to dla mnie bardzo ważne by wrócić wcześniej i upewnić się, że będę w najlepszej możliwej formie w momencie rozpoczęcia sezonu, od tego są te wszystkie treningi.
Lambert został pierwszym zawodnikiem kupionym przez Brendana Rodgersa podczas tego okienka – napastnik reprezentacji Anglii dołączył do swojego ulubionego klubu pod koniec maja.
W momencie podpisywania kontraktu widoczna była radość na twarzy Anglika, który jako kibic Liverpoolu marzył o tym momencie, odkąd był dzieckiem.
Czy dzisiaj, kilka tygodni po realizacji swojego marzenia, Rickie zdaje sobie sprawę z tego co się stało?
– Tak, już się otrząsnąłem – powiedział. – To wszystko jest jak sen, ale wierzę, że się tu znajduję i wiem, że mam sporo do udowodnienia.
– Najważniejsze jest odpowiednie przygotowanie się do pierwszego meczu sezonu, czeka mnie teraz cały tydzień treningów w Melwood, a potem wyruszymy do Ameryki. Co więc mogę powiedzieć?
– To styl życia o którym każdy chłopak marzy, to jest Liverpool. To, że wróciłem wcześniej do treningów to zwyczajnie zdrowy rozsądek, taki miałem plan.
Poza boiskiem, Lambert potwierdził, że wraz z rodziną spokojnie przystosowują się do życia z powrotem w Merseyside, po kilku latach spędzonych na południu kraju.
– Radzę sobie bardzo dobrze. Ray i Jane [odpowiadający za łączność graczy z klubem] wraz z kilkoma chłopakami sprawili, że czuję się tu jak w domu. Rzecz jasna pochodzę stąd, ale jednak nie było mnie w Merseyside przez ładnych parę lat.
– Chciałbym podziękować wszystkim zamieszanym w przystosowanie mnie, mojej żony i dzieci do nowego miejsca w tak krótkim czasie. Każdemu należy się wielkie „dziękuję”, aklimatyzacja mojej rodziny jest dla mnie najważniejsza.
– Wszystko jest już gotowe tak więc mogę się odprężyć i skupić w 100% na piłce.
Komentarze (3)