Moreno idealnym rozwiązaniem
Problem obsadzenia lewej strony obrony Liverpoolu trwa od 2008 roku, kiedy odszedł John Arne Riise. To jedyne miejsce, gdzie the Reds nie mogą znaleźć trwałego rozwiązania.
José Enrique wydawał się być tym, który w końcu rozwiąże tę sprawę. Jednak Hiszpan doznał kontuzji, która wykluczyła go na cały sezon. W takiej sytuacji jego obowiązki musieli przejąć Glen Johnson i Daniel Agger, ponieważ wypożyczony Aly Cissokho rozczarował swoją grą.
José Enrique na szczęście wrócił już do gry, a w dodatku Brendan Rodgers ma zamiar pozyskać Alberto Moreno.
Nikt nie wie lepiej o pracy lewego obrońcy niż legenda Liverpoolu – Alan Kennedy.
Pozyskany z Newcastle United przez Boba Paisleya w 1978 roku, Kennedy rozwiązał problem obstawienia lewej strony defensywy.
Słaby debiut Kennedy’ego przeciwko Queens Park Rangers pozwolił powiedzieć trenerowi następujące słowa po pierwszej połowie meczu: „Zabili nie tego Kennedy'ego, co trzeba”. Kennedy wystąpił dla Liverpoolu 250 razy.
– Było trzech czy czterech piłkarzy grających na tej pozycji, nie licząc Glena Johnsona i Daniel Aggera [od odejścia Riise – przyp. red.] – powiedział Kennedy.
– Kiedy José przyszedł do klubu, wierzyłem, że sobie poradzi. Wyglądał na pewnego siebie, miał dobry sezon w Newcastle i wydawał się być dobrym rozwiązaniem.
– Niestety jego uraz przeszkodził mu w dalszej grze, a Liverpool nie miał żadnego zmiennika. Od lat the Reds borykają się z tym problemem.
– Jeśli drużyna ma dobrych środkowych obrońców, bramkarze są pewniejsi siebie, obrona jest trwała i boczni defensorzy są tylko uzupełnieniem. Jednakże tegoroczny mundial pokazał, jak ich gra może być efektywna.
– Glen Johnson może być dla nas dobrą opcją podczas ataków drużyny. Nie mieliśmy tego na lewej stronie.
– To była moja mocna strona. Lubiłem pracę pod własną bramką jak i w polu karnym przeciwnika. Ufałem moim kolegom, że w razie czego zastąpią mnie w defensywie.
– Chodzi o pewność siebie. Zawsze próbowałem pomagać kolegom w ataku. W dzisiejszych czasach taka rola obrońców jest często przeoczana.
– Brendan potrafi zmotywować swoich piłkarzy i dać im potrzebną pewność siebie. Jego zdaniem zawodnicy powinni grać ofensywnie i boczni obrońcy są kluczem tego myślenia.
Kennedy uważa, że dzięki stylowi gry Liverpoolu praca defensorów może być niezwykle przydatna.
– W dzisiejszych czasach boczni obrońcy nie są zobowiązani aż do tylu zadań, co pozwala im na częste akcje ofensywne – kontynuował dwukrotny zdobywca Pucharu Europy.
– Moreno to klasyczny lewy obrońca, gdyż jest lewonożny. Byłby idealną konkurencją dla José Enrique. Oczywiście nie twierdzę, że Flanagan nie włączyłby się do walki. Prawonożni piłkarze również mogą grać na lewej flance. Przyszłość wydaje się być obiecująca. Jeśli Rodgersowi uda się pozyskać Moreno, będzie mieć wiele opcji w ustawianiu drużyny.
– Nikt jeszcze nie wstał i powiedział, że będzie numerem trzy na wybranej pozycji. Jeśli zawodnik będzie dobrze radził sobie na boisku, Rodgers nie zmieni ustawienia. Tak osiąga się spójność w drużynie.
Pomimo pozyskania Javiera Manquillo z Atlético Madryt i prawdopodobnym transferze Moreno, Kennedy nie przekreśla przyszłości Flanagana w klubie.
Legenda Liverpoolu wysoko ceni umiejętności młodego Anglika, który w zeszłym sezonie pokazał, że nie jest tylko dodatkową opcją.
– Kiedy oglądam grę Flangana, uważam, że jest lepiej przystosowany do gry na lewej stronie – powiedział Kennedy.
– Dostosował się do tej pozycji. Może grać na obu flankach.
– Jon ma coś w sobie, co bardzo lubię. Jego charakter jest niezbędny dla każdego piłkarza w jego wieku.
– Liverpool został skrytykowany za wiele straconych bramek w zeszłym sezonie. Moim zdaniem Flanagan nie ma na sumieniu ani jednego gola.
Komentarze (4)