Hendo: Liczy się tylko zwycięstwo
Jordan Henderson twierdzi, że celem Liverpoolu jest zwycięstwo w International Champions Cup. W finale tych rozgrywek the Reds zmierzą się z drużyną Manchesterem United.
Jeszcze przed zakończeniem fazy grupowej turnieju było wiadomo, że Liverpool zmierzy się z odwiecznym rywalem na stadionie w Miami. Mimo to, the Reds pokonali AC Milan 2:0 w minioną sobotę.
Henderson dołączył do Brendana Rodgersa na konferencji prasowej na Sun Life Stadium, podczas której pomocnik wyjaśniał, jak utrzymywane są optymistyczne nastroje w zespole.
– Wszyscy fani i kibice liczą na wielki mecz z Manchesterem United – komentował najbliższe spotkanie 24-latek.
– Sądzę, że wszystkie nasze spotkania w okresie przygotowawczym przybliżyły nas do optymalnej formy. Tylko jedno wciąż się nie zmieniło: ciągle rozwijamy się w tym samym kierunku.
– Każdy z nas wyczekuje tego meczu. To zawsze jest ważne, aby wygrywać, nawet przed sezonem, kiedy po prostu testujesz możliwości swojego organizmu.
– Wszyscy starają się unikać kontuzji, ale jednocześnie pragną zwycięstw. Jutro jest kolejny wielki dzień, wielki test i oczywiście chcemy go zdać.
Chociaż Liverpool spędził tylko 48 godzin w Charlotte, przygotowując się do meczu z Milanem, the Reds pozostawili po sobie w okolicy bardzo dobre wrażenie.
– Wsparcie kibiców jest fantastyczne niezależnie od tego gdzie gramy. W Bostonie, Chicago, Nowym Jorku czy Chralotte doping był niesamowity – przekonywał Henderson.
– Tak jest w każdym miejscu na świecie. Rok temu byliśmy w Azji i to co tam się działo, jest nie do opisania. Wszędzie znajdą się nasi kibice.
Numer 14 w drużynie the Reds nie marnował czasu podczas sesji treningowych oraz w samych meczach przygotowawczych. Zapewniał zespołowi Rodgersa typową dawkę energii chętnie współpracując ze wszystkimi zawodnikami.
Sportową złość wyzwoliły w nim zapewne słabe występy Anglii na Mistrzostwach Świata gdzie Trzy Lwy nie wyszły nawet z grupy i szybko wróciły do domu.
– Jako profesjonalny gracz nie mogę sobie pozwolić na rozpamiętywanie takich rzeczy. Wszyscy są zawiedzeni przebiegiem mundialu, ale musimy i z tego wyciągnąć jakąś lekcję na przyszłość – wyjaśniał.
– Teraz jestem tutaj i gram dla Liverpoolu – trochę różnią się style klubowy i reprezentacyjny. Teraz muszę się skoncentrować na tym co przede mną: pierwszym meczem w nadchodzącym sezonie Premier League.
Komentarze (0)